Currency
Rozbił się podczas ataku na Ukrainę: pojawia się wideo z eksplozji rosyjskiego Shaheda na Białorusi
W sieci pojawiło się nagranie pokazujące eksplozję rosyjskiego Shaheda na Białorusi. Dron kamikadze wleciał na terytorium "państwa sojuszniczego" podczas nocnego ataku Rosji na Ukrainę 3 października.
Wideo z eksplozji zostało opublik owane przez Andrija Kowalenkę, szefa Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Białoruskie siły bezpieczeństwa i władze milczą na temat tego incydentu przez dwa dni z rzędu.
Jak poinformowała dzień wcześniej społeczność monitorująca "Białoruski Hajun", rosyjski dron kamikadze eksplodował około 04.55 rano 3 października w pobliżu wsi Kalinkowicze. Początkowo eksplozja została zgłoszona przez lokalnych mieszkańców, a później kanał otrzymał potwierdzenie z kilku innych źródeł. "Białoruski Hajun" nie miał informacji o ofiarach.
Dwanaście minut przed eksplozją ukraińskie kanały monitorujące poinformowały, że rosyjski samolot Shahed wleciał w przestrzeń powietrzną Białorusi. Przekroczył granicę ukraińsko-białoruską około 04:40 w obwodzie kijowskim. Dron kierował się w stronę Mozyrza, mijając na wschód od Narowli.
"Odległość z Narowli do Kalinkowicz wynosi 40 km, którą Shahed może pokonać w zaledwie 11 minut (średnia prędkość - 200 km/h). Trajektoria i prędkość Shaheda wskazują, że w momencie eksplozji dron znajdował się już nad miastem. Jednocześnie, według naszych danych, białoruskie siły powietrzne nie zostały zarejestrowane w tym czasie nad Homlem. Nie wiadomo, czy dron zdetonował się sam, czy został zestrzelony przez siły obrony powietrznej" - zauważyła społeczność.
12 godzin po eksplozji, o 17:30 3 października, białoruskie władze milczały na temat tego, co się stało.
Nawiasem mówiąc, rosyjski Shahed przyleciał na Białoruś nawet po eksplozji. Na przykład, co najmniej trzy drony kamikadze przekroczyły granicę z obwodem czernihowskim w biały dzień, około godziny 12:55 w dniu 3 października.
"Wiadomo, że dwa z nich przeleciały w rejonie Nowej Huty i kierują się w stronę Homla, inny wleciał w rejon Łojewa i kieruje się w stronę Chojnik" - odnotował wówczas "Białoruski Hajun".
Co ciekawe, w tym czasie na białoruskim niebie pojawił się również helikopter z dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką na pokładzie: prawdopodobnie leciał z rezydencji Ozernego na południe kraju, do Mikaszewicz.
Tylko sprawdzone informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!