Currency
Przewoźnicy blokujący granicę z Ukrainą w Polsce pracowali w Rosji: Ukraiński biznes ponosi duże straty
W Polsce jedno ze stowarzyszeń przewoźników zorganizowało strajk i blokuje punkty kontrolne na granicy ukraińsko-polskiej. Protestujący to kierowcy ciężarówek, którzy pracowali na rynku białoruskim i rosyjskim. Nie zostali oni poparci przez inne stowarzyszenia, a polski rząd dwukrotnie poprosił ich o zaprzestanie akcji.
Według Vladislava Suvorova, zastępcy szefa Państwowej Służby Celnej Ukrainy, w październiku służba wpuściła na Ukrainę o 30% więcej pojazdów niż opuściło granicę. W Polsce ta dysproporcja wynosi 60%: 35 tys. pojazdów opuściło Ukrainę, podczas gdy prawie 57 tys. wjechało. "To sygnalizuje potencjał pojazdów opuszczających Ukrainę", powiedział Vladislav Suvorov podczas spotkania zorganizowanego przez Federację Pracodawców Ukrainy, donosi służba prasowa organizacji.
Ukraiński rząd nie otrzymał jeszcze żadnych oficjalnych apeli od polskich strajkujących, a wszystkie żądania są znane tylko z mediów. Zastępca dyrektora generalnego FEU Yulia Goncharova zauważyła, że wszyscy członkowie Federacji, którzy wzięli udział w specjalnej ankiecie, potwierdzili istnienie problemów z eksportem z powodu długich kolejek na granicy. Dla 40% respondentów średnie opóźnienie ładunków wynosi 5-10 dni, dla 53% - 10-15 dni, pozostali zgłosili albo szybkie przekroczenie granicy (do 5 dni), albo opóźnienie przekraczające 15 dni.
"Naruszenie umów dotyczących warunków dostawy i wyższe koszty to obecnie konsekwencje" - mówi Dmytro Olijnyk, przewodniczący Federacji Pracodawców Ukrainy i współwłaściciel huty szkła Kostopil."2,5-krotny wzrost kosztów logistyki dodaje dodatkowe 7-8% do kosztów produkcji. Ważne jest, że listopad i grudzień to czas podpisywania kontraktów na następny rok.
Nawet dziś zagraniczni konsumenci mają wątpliwości i mówią ukraińskim producentom: "Szanujemy, szanujemy i doceniamy waszą jakość i jesteśmy zadowoleni z ceny. Ale biorąc pod uwagę ryzyko, które widzimy, kształtując naszą dzisiejszą pozycję, program minimum jest taki, że zmniejszymy wolumen. Oznacza to, że na przykład zastąpimy polskich dostawców" - wyjaśnił Dmytro Oliynyk.
Przedstawiciele innych firm eksportujących również mówią o tym samym rozwoju. Klienci ukraińskiego producenta sprzętu handlowego Modern-Expo określają w swoich umowach konkretną datę dostawy produktu. Ich klienci znajdują się w ponad 70 krajach, a firma zatrudnia 1800 osób. 53 ciężarówki firmy są już zarejestrowane w elektronicznej kolejce i czekają na przekroczenie granicy. Szef logistyki Modern-Expo Vasyl Markevych mówi, że od ponad tygodnia nie są w stanie dostarczyć 18 kontenerów na Bliski Wschód. "Otrzymujemy już skargi od naszych dealerów i klientów. Otrzymaliśmy gniewne listy z Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich - wszystkich rynków, na których jesteśmy obecni od kilku dni" - mówi Wasyl Markewycz.
Jak donosi OBOZ.UA, granica między Ukrainą a Polską jest trudna dla ciężarówek z sąsiedniego kraju. Powodem jest strajk polskich przewoźników, który rozpoczął się 6 listopada. Po godzinie 13:00 stopniowo blokowano ruch ciężarówek w kierunku punktów kontrolnych Jagodyn-Dorochusk, Krakiwiec-Korczowa i Rawa-Ruska-Krebenne.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!