Currency
Granica odblokowana, ale setki ciężarówek wciąż w kolejce: co się dzieje między Słowacją a Ukrainą?
Ruch ciężarówek na granicy między Słowacją a Ukrainą został tymczasowo odblokowany. Jednak rano około 350 ciężarówek czekało w kolejce na przejściu granicznym Vyšné Nemecké, aby wjechać na Ukrainę.
Zostało to zgłoszone przez Państwową Straż Graniczną. Zauważono, że reszta ruchu jest przetwarzana jak zwykle, zarówno w przypadku wjazdu, jak i wyjazdu. Obejmują one w szczególności
- samochody;
- autobusy.
"Ruch ciężarówek przez punkt kontrolny Vyšné Nemecké został tymczasowo odblokowany. Od dzisiejszego ranka na terytorium Słowacji przed punktem kontrolnym Vyšné Nemecké znajduje się około 350 ciężarówek jadących na Ukrainę" - czytamy w oświadczeniu.
Co to poprzedziło
21 listopada rzecznik Państwowej Straży Granicznej Andrij Demczenko poinformował media o zablokowaniu granicy między Słowacją a Ukrainą. "Zgodnie z informacjami otrzymanymi od policji granicznej Republiki Słowackiej, dziś o godzinie 13:30 ruch został zablokowany dla ciężarówek jadących w kierunku słowackiego punktu kontrolnego Vyšné Nemecké, sąsiadującego z ukraińskim punktem kontrolnym Użhorod" - powiedział.
Jednocześnie Związek Przewoźników Drogowych Słowacji (UNAS) ostrzegł, że może "powiązać" blokadę granicy ze spotkaniem przedstawicieli polskich i ukraińskich przewoźników zaplanowanym na 21 listopada. "Jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie, a polscy przewoźnicy będą nadal protestować, kierownictwo UNAS przyłączy się do protestu" - powiedział szef związku Stanisław Skala.
Jednocześnie granica słowacko-ukraińska została już wcześniej zablokowana jako "ostrzeżenie". Miało to miejsce 16 listopada i trwało tylko godzinę.
"Naszym celem jest wspieranie naszych polskich kolegów, a także wszystkich przewoźników w UE. Zwrócimy się do Komisji Europejskiej o natychmiastowe wprowadzenie zezwoleń na transport ukraińskich pojazdów" - powiedział Skala.
Czego domagają się polscy i słowaccy przewoźnicy?
Polscy przewoźnicy wraz z jednym z lokalnych stowarzyszeń próbują sparaliżować granicę między Ukrainą a Polską, blokując tam na 15 dni trzy punkty kontrolne, w tym Jahodyn-Dorohusk, Korczowa-Krakowiec i Rawa-Ruska-Hrebenne. Przewoźnicy domagają się zniesienia "ruchu bezwizowego w transporcie" dla Ukrainy, co jest sprzeczne z umową między Ukrainą a UE.
W rzeczywistości chcą przywrócić system, który obowiązywał do czerwca 2022 roku. Wówczas każdy przewoźnik zmierzający do UE musiał uzyskać pozwolenie na przekroczenie granicy danego kraju.
Mustafa Najem, szef Państwowej Agencji Odbudowy i Rozwoju Infrastruktury Ukrainy, wyjaśnił, że wymóg ten jest nierealny, a Ukraina nie zgodzi się na przywrócenie systemu zezwoleń na przewóz towarów. "Ukraina nie ma zamiaru nawet dyskutować o powrocie do systemu zezwoleń. Umowa o liberalizacji przewozów towarowych została ratyfikowana i uzgodniona przez wszystkich członków UE i podpisana między Unią Europejską a Ukrainą, a nie przez poszczególne kraje" - wyjaśnił Najem.
Jednak Ministerstwo Transportu Słowacji już zgodziło się pomóc UNAS. "Na początku grudnia w Brukseli odbędzie się posiedzenie Rady Ministrów UE, na którym słowacki minister transportu zaproponuje ponowne rozpatrzenie tej decyzji (o anulowaniu wydawania zezwoleń handlowych ukraińskim przewoźnikom - red.) Ogromny wzrost liczby przewozów przez UE przez ukraińskich przewoźników odbywa się kosztem przewoźników europejskich" - powiedziało słowackie ministerstwo.
Należy również pamiętać, że blokada granicy przez Polskę została zorganizowana tylko przez jedno stowarzyszenie polskich przewoźników, które wcześniej aktywnie współpracowało z Rosją. Reprezentację polityczną przejął polski polityk Rafał Mekler. Reprezentuje on skrajnie prawicową partię Ruch Narodowy i aktywnie rozpowszechnia rosyjskie fałszywki propagandowe na temat Ukrainy, opowiadając swoim wyborcom o "Banderowcach".
Jak donosi OBOZ.UA, z powodu blokady granicy przez polską skrajną prawicę, gospodarka Ukrainy ponosi znaczne straty, w szczególności z powodu spadku liczby towarów importowanych do kraju. Nie ma jednak potrzeby mówić o krytycznym spadku importu i zbliżającym się niedoborze niektórych towarów, ponieważ firmy aktywnie poszukują innych sposobów importu towarów lub oferują Ukraińcom niedrogie alternatywy.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym Telegramie OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!