English
русский
Українська

Trending:

Na moskiewskim lotnisku agresywna kobieta twierdziła, że w samolocie jest bomba, ale okazało się to "żartem": szczegóły

Lotnisko Moskwa-Szeremietiewo

W niedzielę 24 marca na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo pasażerka twierdziła, że w jej plecaku znajduje się bomba. Samolot, w którym doszło do awarii, miał odlecieć do Erywania o 14:30 (13:30 czasu kijowskiego).

Informują o tym rossmedia, powołując się na źródła w służbie prasowej lotniska. Opublikowano również zdjęcie samolot u, na którym siedziała pasażerka "z bombą".

Należy zauważyć, że kobieta zgłosiła materiały wybuchowe zaraz po wejściu na pokład samolotu.

Powiedziała stewardesom, że w jej bagażu podręcznym jest bomba.

"Pasażerka zachowuje się agresywnie, przemieszczając się z miejsca na miejsce" - napisały rossmedia.

Lot został opóźniony, na miejsce przybyły służby ratunkowe. Organy ścigania prowadzą działania operacyjne, informują propagandyści.

Później rosyjskie media, powołując się na źródła w organach ścigania, podały, że postać powiedziała o bombie, ponieważ była "zirytowana telefonem stewardesy" . Wybuchowa fraza w rzeczywistości rzekomo okazała się żartem.

"Kobieta była niezadowolona, że gdy ludzie wchodzili na pokład, stewardesa rozmawiała z kimś przez telefon. Rzuciła więc zdanie: "Przestań gadać, bo przegapisz bombę w moim plecaku"" - powiedziało źródło.

Załoga samolotu wezwała policję. Pasażerka została zatrzymana w celu przesłuchania.

Jak donosi OBOZ.UA, Wielka Brytania ostrzegła dyktatora Władimira Putina przed wykorzystywaniem ataku terrorystycznego w Crocus City Hall w wojnie przeciwko Ukrainie. Londyn uważnie monitoruje przejawy desperackiego pragnienia Kremla, aby zrzucić winę na Ukrainę.

Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości