English
русский
Українська

Currency

Wśród grobów kotów, psów i małp. Listy napisane przez starożytnych rzymskich generałów znalezione na cmentarzu dla zwierząt w Egipcie

Anna BoklajukWiadomości
Archeolodzy badają cmentarz dla zwierząt od czasu jego odkrycia w 2011 roku. Źródło: Polska Uniwersytet Wrocławski

Starożytny cmentarz dla zwierząt domowych w Egipcie stał się znaleziskiem rzadkiej rzymskiej historii. Wraz ze starannie wykonanymi grobami dla ponad 200 ukochanych kotów, psów i małp, archeolodzy znaleźli listy odręcznie napisane 1900 lat temu przez stojących w pobliżu rzymskich centurionów.

Miejsce pochówku, które pochodzi z pierwszego i drugiego wieku, znajduje się w Berenice, porcie nad Morzem Czerwonym w południowym Egipcie, zbudowanym przez rzymskiego cesarza Tyberiusza. Zespół Osypińskiej po raz pierwszy odkrył cmentarz w 2011 roku i od tego czasu powoli go wykopuje, pisze Smithsonian.

Wśród pochówków kotów, psów i egzotycznych małp naukowcy znaleźli ceramikę, rzymskie monety, a ostatnio kilka listów napisanych na papirusie przez oficerów wojskowych, którzy dowodzili jednostkami rzymskich legionów. Wśród grobów zwierząt naukowcy znaleźli niezliczone ostrakony - kawałki ceramiki z wygrawerowanymi inskrypcjami - ale papirusy są pierwszymi papierowymi tekstami znalezionymi w tym miejscu.

Te źródła wiedzy o starożytnych mieszkańcach Berenice sięgają czasów cesarza Nerona, brutalnego rzymskiego władcy z połowy I wieku. Za jego panowania Berenice było centrum handlu międzykontynentalnego, z towarami płynącymi z Indii, Arabii i Afryki Wschodniej. Port był domem dla regionalnych kupców, rzymskich urzędników odpowiedzialnych za handel, a także, jak historycy od dawna podejrzewali, ale nigdy nie udowodniono, jednostki armii rzymskiej.

"Niedawno odkryta korespondencja zawiera kilka imion rzekomych rzymskich centurionów: Chaosus, Lucinius i Petronius. W jednym z listów Petroniusz pyta Licyniusza, który przebywa w Berenice, o ceny niektórych ekskluzywnych towarów. Petroniusz pisze, że wysyła pieniądze za pośrednictwem "dromaderów", oddziału rzymskich żołnierzy podróżujących na wielbłądach, i mówi Licyniuszowi, aby dostarczył żołnierzom cielęcinę i klepki" - czytamy w serwisie Nauka w Polsce.

Naukowcy uważają, że starożytni Rzymianie prawdopodobnie przechowywali papirusy w pobliskim biurze, które zostało później zniszczone przez przypadkowe rozprowadzenie jego zawartości na cmentarzu dla zwierząt.

Listy są najnowszym dowodem zaawansowanego rzymskiego handlu znalezionym na cmentarzu, zgodnie z oświadczeniem: szkielety kilku pochowanych małp, niedawno zidentyfikowanych jako makaki pochodzące z Indii, pokazują, że Rzymianie importowali zwierzęta nieużytkowe przez oceany. Te naczelne, wraz z długowłosymi kotami i miniaturowymi psami, były "elitarnymi zwierzętami domowymi", a wiele z nich zostało pochowanych wraz z zabawkami, ceramiką lub innymi zwierzętami towarzyszącymi.

"Trudno jest pogodzić wizerunek dowódców starożytnego legionu cudzoziemskiego z takimi zwierzętami, które były "traktowane jak członkowie rodziny", ale nasze odkrycia wyraźnie pokazują, że elita wojskowa otaczała się elitarnymi zwierzętami domowymi i prowadziła ekskluzywny styl życia" - skomentowała badaczka Marta Osypińska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości