Wiadomości
Turysta, który próbował przemycić wydry i nieświszczuka w majtkach, został zatrzymany na lotnisku w Tajlandii. Zdjęcie
Turysta, który próbował przemycić z kraju dwie wydry i nieświszczuka, został zatrzymany na lotnisku w Bangkoku w Tajlandii. Historia ta nie przyciągnęłaby tak dużej uwagi, gdyby nie "genialny" plan przemytnika polegający na ukryciu zwierząt w majtkach.
22-letni podróżnik z Tajwanu podobno kupił zwierzęta na targu w Bangkoku, a następnie włożył je do bielizny przed przybyciem na międzynarodowe lotnisko. Ochroniarze zauważyli coś poruszającego się w spodniach mężczyzny, więc postanowili go zatrzymać, donosi New York Post.
W punkcie kontrolnym na lotnisku funkcjonariusze byli zdezorientowani zbyt dużym wybrzuszeniem poniżej talii turysty. Co więcej, zauważono, że coś porusza się w jego spodniach.
Strażnicy wysłali podejrzanego turystę do stacji rentgenowskiej, gdzie skan wykazał, że jego spodnie "wiły się jak wędrowny cyrk".
Dalsze przeszukanie wykazało, że mężczyzna najpierw upchał dwie wydry azjatyckie i nieświszczuka w trzy osobne skarpetki, następnie przykleił je taśmą do swoich majtek, a na wierzch założył dodatkowe bokserki. Było oczywiste, że zwierzęta próbowały się wydostać i nie ma potrzeby mówić o niebezpieczeństwie, które zagrażało ich życiu w takich "warunkach".
Zatrzymany miał sprzedać wydry i nieświszczuka na Tajwanie. Źródło podało, że zostaną mu postawione zarzuty. W międzyczasie jego nielegalne "paczki" zostały przekazane Urzędowi Ochrony Dzikiej Przyrody.
Jak wcześniej pisał OBOZ.UA, rosyjski turysta, nazywany "Panem Olegiem" na lotnisku Phuket w Tajlandii, przez 14 dni zabawiał pracowników swoim aspołecznym zachowaniem. Rosjanin został zauważony pijany w poczekalni, po czym był karmiony, ubierany, pielęgnowany, a nawet leczono mu oczy. Przez cały ten czas rosyjska ambasada nie pomogła swojemu obywatelowi, więc przez dwa tygodnie matka 38-latka oszczędzała pieniądze na jego bilet powrotny.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!