English
русский
Українська

Wiadomości

Nowa historia miłosna: czwarty sezon "Bridgerton" na zdjęciach i wideo

Yulia PoteriankoWiadomości
3
Główną parę czwartego sezonu "Bridgerton" zagrają Luke Thompson i Yerin Ha. Źródło: Neflix

Przebojowy serial Netflixa, kostiumowy dramat romantyczny "Bridgerton", powróci na platformę z czwartym sezonem. Chociaż nowe odcinki nie mają jeszcze daty premiery, twórcy serialu już zaczynają wzbudzać zainteresowanie publiczności materiałami promocyjnymi.

Pierwszy teaser nadchodzącego sezonu został opublikowany w mediach społecznościowych Netflix. "Aby uczcić sezon miłości, Netflix zabiera was za kulisy 4. sezonu "Bridgerton" z Lukiem Thompsonem (Benedict Bridgerton) i Yerin Ha (Sophie Peck)" - czytamy w opisie wideo.

Wiadomo, że czwarta odsłona serialu skupi się na zagorzałym kawalerze Benedictcie Bridgertonie. Los spłata mu jednak figla - na maskaradzie bohater spotka miłość swojego życia. To właśnie materiał z kręcenia tego balu został wykorzystany w nowym wideo.

Ponadto fanom "Bridgerton" pokazano romantyczny materiał filmowy przedstawiający pierwszą wspólną noc Benedicta i Sophie. Para otrzymała już także wspólne przezwisko Benofi, co wskazuje na bardzo silną więź, jaka powstanie między tymi dwoma postaciami.

Twórcy przygotowali osobną niespodziankę dla fanów Penelope Bridgerton (Nicola Coughlan), która była główną bohaterką trzeciego sezonu. Jej związek z Colinem będzie się nadal rozwijał, a w nowych odcinkach para doczeka się dziecka.

Jednak nie wszyscy fani programu byli entuzjastycznie nastawieni do teasera. Ukraińskich widzów rozwścieczył wygląd jednej z uczestniczek balu maskowego. Wszystko za sprawą rosyjskiego kokoshnika i sukienki, którą ma na sobie. Nie wiadomo jeszcze, kim jest ta postać i jaką rolę odegra w czwartym sezonie "Bridgerton".

Subskrybuj kanały Telegram i Viber OBOZ.UA, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Wnętrza modeli Audi stały się tańsze: problem, który dostrzegła firma

Producent samochodów odpowiedział na krytykę

Mercedes przypomniał o swoim najtańszym SUV-ie. Zdjęcie

Małe G to długo wyczekiwana nowość