Currency
Rosyjskie obchody 9 maja: kto przyszedł na paradę Putina. Zdjęcia i wideo
Rosja zorganizowała kolejną "paradę zwycięstwa" z okazji 9 maja, kiedy to kraj-agresor świętuje dzień zwycięstwa w II wojnie światowej. W tym dniu przywódcy sześciu krajów, a także jeden premier, przybyli, aby pokłonić się kremlowskiemu dyktatorowi Władimirowi Putinowi, który obecnie prowadzi krwawą wojnę w Europie.
Poinformowały o tym rosyjskie media propagandowe. Na kanałach Telegramu Rosjanie publikują zdjęcia i filmy z "sabatu" na Placu Czerwonym w Moskwie.
Wiadomo, że kraje, które stanowiły podstawę koalicji antyhitlerowskiej, miały zostać zaproszone na paradę w Moskwie, ale będą kraje, które nie wzięły w niej udziału.
W szczególności, 9 maja na placu w pobliżu Kremla, obwieszonym radzieckimi czerwonymi sztandarami, do Putina dołączyli samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, prezydent Kirgistanu Sadyr Żaparow, prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew, prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokajew, prezydent Tadżykistanu Emomali Rachmon i prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuchamedow.
"Udział przedstawicieli Laosu wygląda bardzo zabawnie. Najwyraźniej jako jeden z "głównych krajów zwycięskich" w II wojnie światowej. Kilka innych państw, które nie zostały zauważone w koalicji antyhitlerowskiej" - powiedział dzień wcześniej rosyjski dziennikarz opozycyjny Igor Jakowenko w komentarzu dla Kanału 24.
Według niego, poprzez paradę 9 maja Putin ma nadzieję zademonstrować potencjał militarny swojego kraju, chociaż na Placu Czerwonym nie ma sprzętu wojskowego, a wydarzenie nie będzie znaczące.
Każde nagromadzenie czołgów i transporterów opancerzonych, które Rosjanie prezentowali podczas takich uroczystości, jest teraz uzasadnionym celem dla ukraińskich dronów. Dlatego w wielu rosyjskich miastach w pobliżu granicy i na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy okupanci odwołali parady.
Według propagandystów na Plac Czerwony zapędzono 9 tysięcy żołnierzy, w tym ponad tysiąc członków putinowskiego SWO. Najpierw pojawił się przed nimi minister obrony Siergiej Szojgu. Następnie przemówił Putin, cynicznie porównując weteranów II wojny światowej do najeźdźców walczących obecnie z Ukrainą. Przywódca Kremla powiedział, że oba te pokolenia wykazały się "bohaterstwem".
Jak donosi OBOZ.UA, 9 maja rosyjski dyktator Putin narzekał na Zachód. Po raz kolejny zagroził cywilizowanemu światu rosyjskimi siłami strategicznymi, które są w stanie gotowości.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!