English
русский
Українська

Wiadomości

104-letnia Dorothy Hoffner zmarła po skoku spadochronowym: kilka dni temu ustanowiła rekord świata

Dorothy Hoffner zmarła po pobiciu rekordu świata

104-letnia Amerykanka Dorothy H offner z Chicago, która niedawno ustanowiła nowy rekord, stając się najstarszym skoczkiem spadochronowym na świecie, zmarła kilka dni po swoim skoku. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ogłoszona.

Kobieta, według rzecznika Skydive Chicago & US Parachute Association, prowadziła "ekscytujące i satysfakcjonujące życie". O jej śmierci poinformował Chicago Sun-Times.

1 października Dorothy Hoffner udała się do Skydive Chicago w Ottawie w stanie Illinois, aby skoczyć ze spadochronem. Stała się najstarszą osobą na świecie, która tego dokonała. Poprzedni rekordzista ze Szwecji miał 103 lata.

Dorothy Hoffner towarzyszyła swojemu lotowi entuzjastycznymi słowami, a po wylądowaniu stwierdziła, że wiek to tylko liczba. Taka ekstremalna aktywność nie była nowością dla Amerykanki. Po raz pierwszy wyskoczyła z samolotu, gdy miała 100 lat.

"Skoki spadochronowe to aktywność, którą wielu z nas odważnie umieszcza na swoich listach rzeczy do zrobienia. Ale Dorothy przypomina nam, że nigdy nie jest za późno, aby doświadczyć dreszczyku emocji na całe życie", dodała Skydive Chicago i US Parachute Association.

W rozmowie z dziennikarzami babcia powiedziała, że chciałaby polecieć balonem na ogrzane powietrze i zaprosić swoją 109-letnią sąsiadkę, by skoczyła razem z nią.

Wcześniej OBOZREVATEL napisał, że Ulyana, wnuczka legendarnej piosenkarki Niny Matvienko, która nagle zmarła 8 października, zaimponowała swoim zwolennikom podobieństwem do zmarłej babci.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie