Currency
Kobiety-kapłanki wyrzucone z Biblii: dowody znalezione w 2400-letnim przeklętym tekście
Licząca 2400 lat wiadomość nabazgrana na glinianym odłamku może być nie tylko najstarszym przykładem popularnej starożytnej klątwy, ale także pierwszym bezpośrednim dowodem na istnienie kapłanek w żydowskich świątyniach. Napis składający się z 12 słów, napisany w starożytnym języku aramejskim, został znaleziony w 1925 roku i od tego czasu był przedmiotem debaty wśród naukowców.
Nową interpretację odkrycia przedstawił Gad Barnea, profesor historii i myśli żydowskiej na Uniwersytecie w Hajfie w Izraelu, którego badania zostały opublikowane w czasopiśmie Religions. Wiadomość została znaleziona prawie 100 lat temu w miejscu wczesnej żydowskiej świątyni (około VI wieku p.n.e.) na wyspie Elefantyna, na Nilu w południowym Egipcie.
Według National Geographic, naukowcy od dawna debatują nad samym tekstem, ale wszyscy zgadzają się, że odnosi się on do tuniki, która prawdopodobnie była świętą szatą.
"Oto moja tunika, którą zostawiłem w (świątyni)..." zaczyna się inskrypcja.
Barnea uważa jednak, że nie jest to zwykła notatka, ale klątwa, która wzywa do boskiej zemsty na osobie, która ukradła tunikę. Jeszcze bardziej interesujące jest to, że kobieta w świątyni została poinstruowana, aby wykonać tę klątwę.
"Po raz pierwszy mamy udokumentowane dowody na to, że w żydowskiej świątyni była kapłanka" - wyjaśnił Barnea.
Powiedział, że słowa inskrypcji tworzą wyraźny rytm. Wskazuje to, że został on odczytany na głos jako rytualne zaklęcie w świątyni.
"Ma poetycką formę, której nikt wcześniej nie zauważył. Fakt, że w tym tekście jest coś poetyckiego, był pierwszą rzeczą, która zasugerowała mi, że było to coś więcej niż tylko instrukcje dotyczące tuniki" - powiedział naukowiec.
Najciekawsze jest to, że inskrypcja używa żeńskiej formy aramejskiego czasownika "rozkazywać", co wskazuje, że rytuał podlegał kobiecie w hierarchii świątynnej, a nie mężczyźnie.
Według Barnei, bezimienna kobieta nakazuje Jahwe uświęcenie tuniki, aby osoba, która ją ukradła, stała się "świątynnym rabusiem", a nie tylko złodziejem. Gwarantowałoby to boską odpłatę za przestępstwo.
"Konsekwencje tego są ogromne. W Biblii nie mamy ani jednej kapłanki, ale tutaj mamy bezpośredni dowód na to, że takie kapłanki istniały w żydowskich świątyniach" - zauważa badacz.
Barnea zauważa, że chociaż Biblia mówi, że tylko mężczyźni mogą być kapłanami, włączenie kobiet do kierownictwa świątyni na Elefantynie może odzwierciedlać powszechną praktykę tamtych czasów.
Jako rzadkie świadectwo o żydowskich kapłankach, ostrakon jest również ważnym dokumentem historycznym. Według uczonego jest to nie tylko najwcześniejszy przykład tego typu klątwy, która stała się bardzo popularna w świecie grecko-rzymskim, ale także jedyny zapis jakiegokolwiek rytuału przeprowadzonego w Świątyni Jahwe.
Ekspert języka aramejskiego Tawny Holm z Pennsylvania State University, która recenzowała pracę Barnei, zauważa, że jego wersja jest "atrakcyjna i przekonująca". Według niej wcześniej uważano, że napis znaleziony na Elefantynie był listem (podobnie jak inne znalezione tam), ale nie zawierał pozdrowienia, które było tradycyjne dla listów z tamtych czasów.
Holm dodaje, że ostrakon jest trzecim dowodem na to, że kobiety sprawowały władzę w hierarchii żydowskiej świątyni na Elefantynie. Pozostałe to papirusowy tekst o kobiecie "słudze Jahwe" o imieniu Tapemet i tajemniczy papirus, który sugeruje, że w starożytnym Egipcie, gdzie mówiono po aramejsku, były kobiety kapłanki.
Wcześniej OBOZ.UA informował o odnalezieniu ukrytego fragmentu Biblii, którego nikt nie widział od 1500 lat.
Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.