Currency
Dlaczego firma potrzebuje własnej marki w sieciach społecznościowych? Słobożenko przedstawia wady i zalety
Rozmawialiśmy z Oleksandrem Słobożenko, założycielem Traffic Devils, największego zespołu arbitrażowego na Ukrainie.
Firma została założona trzy lata temu i obecnie zatrudnia ponad 300 osób. Rozwój zespołu został częściowo pobudzony przez obecność Oleksandra w mediach i dobrze rozwiniętą stronę na Instagramie. Dziś porozmawiamy z nim o zaletach, wadach i pułapkach aktywnego zarządzania mediami społecznościowymi dla prawników arbitrażowych.
Jak zacząłeś zarządzać swoimi mediami społecznościowymi? I czy budowanie własnej marki jest konieczne dla osób pracujących w arbitrażu?
Założyłem swoją stronę na Instagramie wyłącznie z chęci podzielenia się z publicznością moim stylem życia i hobby. I otrzymałem wiele informacji zwrotnych, wiadomości, że te treści motywują facetów do rozwoju. Strona rozwijała się organicznie, nie promowałem jej. Subskrybowały mnie osoby zainteresowane moją działalnością i hobby: samochodami, sportami ekstremalnymi i sportem.
Ale to, czy rozwijać markę osobistą w jakiejkolwiek dziedzinie, jest decyzją indywidualną. Oczywiście media oferują wiele korzyści, ale jednocześnie ważne jest, aby zrozumieć, że trzeba przeznaczyć dużo czasu na jej zbudowanie, a także chcieć to zrobić.
Zajęło mi trochę czasu, zanim nauczyłem się nagrywać te historie z rozmów i transmitować swoje życie, przyszło to z doświadczeniem i praktyką. Ważna jest też konsekwencja i regularność. Jeśli zdajesz sobie sprawę, że to nie jest twoja sprawa, denerwuje cię mówienie do kamery, myślenie o treściach, filmowanie ich, to może nie powinieneś się zmuszać i spróbować wyrazić siebie i zbudować rozpoznawalność w inny sposób.
Jakie są dla Ciebie korzyści z obecności w mediach?
Zdecydowanie pomogło to w budowaniu mojego zespołu. Pomogło nam przyciągnąć nowych reklamodawców, partnerów i pracowników Traffic Devils. Ludzie mogą być pewni, że współpraca z nami jest bezpieczna, ponieważ odpowiadam za to przede wszystkim własną reputacją.
Dzięki mediom społecznościowym poznałem też wielu nowych ludzi, którzy są fajni i dość wpływowi.
Jakie są wady bycia osobowością medialną?
Jedną z najbardziej rzucających się w oczy wad są fałszywe strony tworzone przez oszustów w celu pozyskania pieniędzy od odbiorców. Zostały one stworzone przed wojną i oferowały pewien rodzaj współpracy, wabiąc pieniądze od subskrybentów. Zawsze mówię, że jedynymi aktywnymi platformami, które posiadam, są Instagram i Telegram, i wzywam moich odbiorców do dokładnego sprawdzenia wszelkich próśb, które przychodzą rzekomo w moim imieniu. Nigdy nie pobierałem od nikogo pieniędzy, ani nie pisałem z propozycjami jakichkolwiek niezrozumiałych schematów zarabiania pieniędzy.
Dlatego jeśli ktoś pisze do ciebie w imieniu osoby z mediów, zawsze dokładnie sprawdź, czy to naprawdę ona. To proste, można poprosić o potwierdzenie tożsamości nagrywając wiadomość głosową, dzwoniąc itp. Oczywiście podróbki nie będą w stanie tego zrobić.
Czy zarabiasz na swoim blogu?
Mógłbym to robić, ale nie chcę. Prowadzę tę stronę dla mojej duszy, a nie po to, by na niej zarabiać. Oczywiście dostaję oferty współpracy reklamowej. I byłoby to interesujące dla reklamodawców, ponieważ mam bardzo zaangażowaną i aktywną publiczność, szalony zasięg, ale po prostu tego nie potrzebuję.
Mogę polecić świetnych specjalistów lub usługi, z którymi współpracuję, partnerów, szczerze i całkowicie bezpłatnie. Ale nigdy nie reklamowałem niczego na moim blogu za pieniądze.
Co więcej, nie jestem zainteresowany monetyzacją poprzez kursy. Ponieważ ci, którzy odnoszą sukcesy w arbitrażu, otrzymują dochód ze swojej pracy. A ci, którzy odnoszą mniejsze sukcesy, próbują tworzyć kursy oparte na publicznie dostępnych informacjach i generować z nich dochód. To czysty cygaństwo informacyjne.
Czy prowadzisz stronę samodzielnie, czy masz zespół, który Ci w tym pomaga?
Na początku wszystko robiłem sam, ale potem zacząłem współpracować z kamerzystą, który tworzył jasne i soczyste treści na stronę. Ale nie pracujemy jeszcze podczas wojny: życie zmieniło się dramatycznie i nie mam ochoty nadawać tego, co pokazywałem wcześniej. Dopiero teraz, trzy miesiące później, powoli wracam do bloga, ale wszystkie treści tworzę sam.
Mam też specjalistę SMM, który zajmuje się projektowaniem treści i innymi kwestiami na stronie.
Czy treści w mediach społecznościowych różnią się od tych w prawdziwym życiu?
Jestem dość otwarty na moich odbiorców. Mogę poprosić o radę lub pomoc, mogę powiedzieć, co myślę szczerze i otwarcie. Nie staram się budować nieistniejącego wizerunku lub wydawać się lepszym niż jestem w prawdziwym życiu.
Jakiej rady udzieliłbyś tym, którzy chcą rozwijać swoją markę osobistą w mediach społecznościowych?
Pierwszą rzeczą jest zrozumienie, dlaczego potrzebujesz mediów społecznościowych, jaki jest ich cel. Czy chcesz na nich zarabiać, rozwijać swój zespół, przyciągać partnerów, czy po prostu dzielić się swoim życiem? To określi wektor tego, co będziesz transmitować.
Drugą rzeczą jest bycie sobą. To banalna rada, ale wiele osób w mediach społecznościowych próbuje upiększać rzeczywistość i wstydzi się coś pokazać. Ale jestem pewien, że nadawanie tego, kim naprawdę jesteś, pomoże przyciągnąć publiczność, która będzie zainteresowana podążaniem za tobą.
Trzecią rzeczą jest cierpliwość. Nie powinieneś oczekiwać, że gdy tylko opublikujesz trzy posty w ciągu tygodnia, napłynie strumień subskrybentów. Ważne jest systematyczne prowadzenie strony i praca nad treścią. Jak wszędzie, wyniki nie przychodzą jednym kliknięciem. Blogowi trzeba poświęcić czas, można też skorzystać z płatnych metod promocji (targetowanie, reklama u liderów opinii), bo obecnie profile organiczne nie rosną tak szybko jak jeszcze kilka lat temu. Zbuduj strategię i podążaj za nią.