English
русский
Українська

Currency

Kto i kogo naprawdę karmił w ZSRR: bloger podaje fakty z przeszłości

Analiza rzeczywistej redystrybucji środków w ZSRR prowadzi do szokujących wniosków. Źródło: Stworzone przez AI

W swoich imperialnych ambicjach Rosja, reprezentowana przez swoich urzędników, lubi opowiadać, jak karmiła inne republiki w czasach sowieckich i jakie korzyści im dawała, za co rzekomo nadal ponosi szkody. Ale czy rzeczywiście tak było?

Maksim Mirowicz, białoruski bloger specjalizujący się w badaniu życia codziennego w czasach sowieckich, postanowił zająć się tym pytaniem. Przeanalizował dane gospodarcze ZSRR i doszedł do kilku interesujących wniosków.

Według Mirowicza, w Związku Radzieckim wszyscy zwykli obywatele w równym stopniu cierpieli z powodu ubóstwa. Ogromną część ich dochodów zabierało państwo, rozdzielając je między elitę partyjną.

Ile zarabiali w ZSRR

Aby zrozumieć poziom zamożności kraju, należy przyjrzeć się temu, jaki dochód został wytworzony przez jego mieszkańców i jak został on rozdzielony między obywateli. Komunizm promował politykę "bierz i dziel", zgodnie z którą wszystkie dobra były zabierane przez państwo, a następnie równo rozdzielane między ludzi. Według ONZ, PKB republik związkowych w 1990 r. kształtował się następująco:

W dzisiejszym systemie gospodarczym roczny PKB na mieszkańca podzielony przez 12 miesięcy pokazuje przybliżoną średnią płacę w danym kraju. Błąd nie przekracza 20%, twierdzi Mirovich. Jednocześnie podana przez niego tabela pokazuje, że Białorusin w 1990 r. powinien mieć pensję w wysokości 1300 USD, co przy "oficjalnym kursie dolara radzieckiego" powinno wynosić 216 Br miesięcznie. Jeśli przeniesiemy tę kwotę po rzeczywistym kursie wymiany, okaże się, że było to jeszcze więcej.

Jednocześnie średnia pensja we wszystkich republikach ZSRR nie przekraczała kwoty 140-150 rubli. Resztę zabierało państwo i rozdzielało między aparat państwowy. Oznacza to, że nie było mowy o "karmieniu" kogokolwiek.

Budżety republik związkowych

Inny argument, który Mirowicz podjął się obalić, wskazuje, że RFSRR "karmiła" wszystkich, ponieważ miała najwyższy PKB. W 1990 roku wynosił on 17 500 dolarów na mieszkańca. Podczas gdy na przykład w Tadżykistanie było to 5500 dolarów na mieszkańca.

"Jest to jednak również błędne rozumowanie. PKB per capita w tadżyckim ZSRR oznacza, że średnia pensja w 1990 roku powinna wynosić około 458 dolarów miesięcznie - ale Tadżycy otrzymywali średnio wciąż te same 140-150 rubli radzieckich. W rzeczywistości oznacza to tylko tyle, że sowiecka biurokracja okradała Tadżyków w ten sam sposób, w jaki okradała Rosjan i Białorusinów, tylko z nieco mniejszą ilością pieniędzy" - wyjaśnia Bloyer.

Gdzie trafiały pieniądze odebrane obywatelom

Nadwyżki finansowe zgromadzone w wyniku tego niesprawiedliwego podejścia do gospodarki, według Mirowicza, zostały przeznaczone na wsparcie ogromnej liczby biurokratów, urzędników i innych przedstawicieli władzy państwowej.

"Obok stosunkowo dobrze prosperujących fabryk w kraju istniały setki i tysiące nierentownych, dotowanych i po prostu niepotrzebnych przedsiębiorstw, których pracownicy pracowali zgodnie z zasadą opisaną przez Weneczkę Jerofiejewa w jego nieśmiertelnym wierszu "Moskwa-Pietuszki" - "My dajemy im obowiązek społeczny dwa razy w miesiącu - oni dają nam pensję raz w miesiącu". "Praca" brygady polegała na tym, że robotnicy wykopywali i zakopywali w ziemi ten sam kabel, otrzymywali za to wynagrodzenie i pili bez opamiętania - podkreśla bloger.

Ponadto pieniądze zarobione przez obywateli były hojnie wydawane na różne przygody wojskowe. Przykładem może być inwazja na Afganistan. ZSRR finansował również bojowników i terrorystów w krajach Ameryki Wschodniej, Łacińskiej i Afryki. Ogłaszano ich "bojownikami o wolność" i wysyłano im broń i inną pomoc, aby podkopać sytuację na całym świecie.

"Sposób, w jaki "redystrybucja funduszy" funkcjonowała w ZSRR, można dobrze zobrazować na przykładzie krajowym. Wyobraźmy sobie przedsionek z 10 mieszkaniami. Z całego wejścia tylko ty i twój sąsiad naprawdę pracujecie, zarabiając 1500 dolarów miesięcznie. Jest zarządca o imieniu Shvonder, który zabiera twoje zarobki i daje ci tylko 100 dolarów miesięcznie. Pozostałe 1400 dolarów przeznaczane jest na utrzymanie Wasi-alkoholika z pierwszego mieszkania, tego samego alkoholika Pietii z trzeciego mieszkania, część pieniędzy jest kradziona, a 400 dolarów co miesiąc przeznaczane jest na utrzymanie i zakup napojów alkoholowych dla razalupanyam alkashim z sąsiedniego wejścia, którzy walczą o prawo do sikania do windy i kradzieży żarówek" - opisuje to podejście Mirowicz.

A co z jedzeniem?

Jeśli potraktujemy słowo "karmić" dosłownie, to i tutaj możemy wyciągnąć ciekawe wnioski, twierdzi bloger. W tym celu przeanalizował, gdzie różne produkty były wytwarzane w ZSRR i gdzie w rezultacie były konsumowane.

Lwia część produkcji mięsa i mleka przypadała na republiki bałtyckie, Białoruś i Ukrainę. Przed 1917 r. istniały prywatne przedsiębiorstwa produkujące wysokiej jakości kiełbasy, sery i inne produkty. "Po przewrocie w 1917 r. bolszewicy po prostu odebrali te przedsiębiorstwa prawowitym właścicielom i zaczęli coś tam robić - tak stało się na przykład z wieloma białoruskimi browarami, zakładami przetwórstwa mięsnego oraz fabrykami masła i sera" - powiedział Mirovich.

Jednocześnie miejscowa ludność tych i innych republik ZSRR prawie nie widziała mleka i mięsa. "Dosłownie 100 kilometrów od Mińska mógł pracować zakład przetwórstwa mięsnego - a w mieście w działach mięsnych były puste półki. Do dziś nie wiem, gdzie się podziały te wszystkie produkty, bo sądząc po zdjęciach - takie same puste półki były w innych częściach ZSRR. Najwyraźniej wszystkie produkty poszły na "specjalne przydziały" dla nomenklatury" - sugeruje bloger.

"Okazuje się więc, że cały kraj pracował dla sowieckiej nomenklatury - karmiąc ich, podkuwając i ubierając, a nawet sponsorując ich polityczne przygody" - podsumował swoje małe badanie Mirowycz.

Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze , aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Chińscy taikonauci mają inteligentnego asystenta w kosmosie: co potrafi robot Xiao Han. Zdjęcia i filmik

Chińscy taikonauci mają inteligentnego asystenta w kosmosie: co potrafi robot Xiao Han. Zdjęcia i filmik

Pomoże to poprawić wydajność chińskiej misji pozaziemskiej
Lekka i zdrowa sałatka z buraków i śliwek: jak przygotować

Lekka i zdrowa sałatka z buraków i śliwek: jak przygotować

Dodaj pyszny i orzeźwiający dressing