Currency
Co jadła elita ZSRR: gospodarka nie była dla wszystkich
Nie jest tajemnicą, że w czasach Związku Radzieckiego zwykli obywatele doświadczali poważnych niedoborów żywności. W niektórych miejscach ludzie musieli stać w kilometrowych kolejkach w nadziei na zakup upragnionego kawałka mięsa.
W tym samym czasie najwyżsi urzędnicy Związku Radzieckiego nawet nie myśleli o tym problemie, ponieważ zawsze mieli elitarne jedzenie na swoich stołach, jak na standardy tamtych czasów. FoodOboz opowiada o tym, co dokładnie jedli najwyżsi urzędnicy ZSRR, podczas gdy obywatele stali w kolejkach.
Okazuje się, że nawet w czasach całkowitego niedoboru żywności w ZSRR można było znaleźć oddzielne szklarnie i pola, na których uprawiano organiczne warzywa i zboża. Ponadto wiele fabryk miało specjalne zamknięte warsztaty, w których wytwarzano tylko elitarne produkty.
Aby sowiecka elita nie głodowała, istniał specjalny katalog żywności. Członek Biura Politycznego mógł zadzwonić i zamówić potrzebną mu żywność. Co ciekawe, tylko członkowie rodziny mieli prawo do składania zamówień i nie można było powierzyć tego zadania pracownikom domowym.
Najczęściej lista zamawianych produktów wyglądała tak: kilogram cielęciny, mleczne kiełbaski, słodycze, kilka patyków kiełbasy, słoik kawioru, koniak czy gruzińskie wino. Można było również zamówić mandarynki czy ananasy. Co ciekawe, wszystkie te produkty można było kupić za mniej niż wynosiła cena rynkowa. Na przykład w całym ZSRR koszt kilograma mięsa wynosił 1,9 rubla, ale przy zakupie za pośrednictwem katalogu produkt kosztował tylko 1,2 rubla.