Currency
"Usyk będzie ciągnął": co Fury przygotowuje na rewanż z Ukraińcem, powiedział słynny mistrz
Mistrz świata WBC i WBO wagi półśredniej Aram Faniyan uważa, że Brytyjczyk Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) potraktuje swoją drugą walkę z Ukraińcem Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) poważniej niż pierwszą konfrontację w maju 2024 roku. Teraz, aby zdobyć tytuły WBC, WBO i WBA w wadze ciężkiej, Cygański Król raczej nie schudnie, aby nadążyć za szybkim przeciwnikiem. Ale Usyk wyciągnął też wnioski z wiosennej walki w Rijadzie.
W komentarzu dla OBOZ.UA, Faniyan nie mógł z całą pewnością wskazać zwycięzcy rewanżu, którego gospodarzem będzie Arabia Saudyjska. Liczy jednak na wysokie bokserskie IQ Oleksandra i jego szybkość.
- Chcę powiedzieć, że tak naprawdę nie wiem, czego się spodziewać po tej walce. Bo wydaje mi się, że Fury zrobi teraz wszystko, żeby odzyskać pasy. Więc w rewanżu pójdzie do przodu i nie zlekceważy Usyka, tak jak w pierwszej walce. Dlatego walka będzie ciężka.
- Więc podczas walki w maju można było zauważyć niedocenianie ze strony Brytyjczyka?
- Tak, był przy nim jak mały chłopiec. A teraz będzie to bardzo interesująca walka. Szanse znów wynoszą 50-50. Ale nie zapominajmy, że Sasza Usyk to bokser z wysokim IQ, więc Sasza też przygotował się do tej walki, wyciągnął wnioski z ostatniej walki, więc myślę, że wszystko będzie trochę inne, jego boks będzie trochę inny.
- Wszyscy mówimy, że Usyk ma szybkie stopy i jest bardzo inteligentnym zawodnikiem. Co nowego może zaoferować Fury'emu?
- Usyk tak naprawdę nie zrobi nic nowego. Wiesz, rower został już wynaleziony, nie ma sensu wymyślać go na nowo. Usyk wciągnie go w ostatnie rundy i doda tylko więcej szybkości i więcej ciosów. Choć było ich już sporo, będzie jeszcze więcej.
- Czyli Usyk pokona Fury'ego.
- I nie ma innego wyjścia. Bo on jest taką padliną. Czy będzie próbował go znokautować? Wtedy, w późniejszych rundach, tak. Po siódmej, po ósmej rundzie. Więc myślę, że walka zdecydowanie pójdzie na równik. Nie stawiam na nikogo. Chcę, żeby wygrał Sasza Usyk, znowu Ukrainiec. Ale moje szanse rozkładają się 50-50. Nie wiem kto wygra tę walkę. Szczerze.
- A przed pierwszą walką Usyka z Furym co myślałeś?
- To samo - było 50-50. Nie było czegoś takiego, że byłem pewny zwycięstwa Saszy. Przyznam nawet, że myślałem raczej 60-40 na korzyść Fury'ego. Teraz jest 50-50.
- Czy sytuacja się wyrównała? Usyk pokazał, że może.
- Tak, odzyskał 10 procent (uśmiech).
- A gdzie Fury może dołożyć?
- Wagę i iść do przodu. To by było na tyle. Nie wiem dlaczego schudł przed pierwszą walką. To wszystko. Po prostu iść do przodu. To świnia, ale jest świetny w tej wadze.
- Podoba ci się w ogóle wizerunek Fury'ego? Jego zachowanie? W końcu to znany showman.
- Jeśli mam być szczery, to nie. Tak naprawdę jestem typem boksera, który nie przepada za tymi wszystkimi trash talkami. Nigdy tego nie robiłem. Nawet kiedy mnie o to prosili - dla kamer, dla wszystkiego - nigdy tego nie zrobiłem. Ale to są pieniądze. Jeśli bokserzy tak się zachowują, to tylko dla pieniędzy. W rzeczywistości Fury to dobry facet. Tak samo jak McGregor. Ale tu chodzi o pieniądze.
- Myślisz, że rewanż z Furym mógłby być metą w zawodowej karierze Usyka? Pokonał przecież najsilniejszych w dwóch dywizjach.
- To kwestia jego chęci. Wydaje mi się, że powiedział już w wywiadzie, że nie jest już uzależniony finansowo od boksu. To by było na tyle. Myślę, że osiągnął wszystko: został absolutnym mistrzem zarówno w wadze ciężkiej, jak i cruiserweight. Ma pieniądze. Co dalej? Nie wiem (uśmiecha się). Żyć i cieszyć się rodziną.
- Z jakim przeciwnikiem chciałbyś obejrzeć walkę Usyka?
- Cóż... Walka z Wilderem byłaby interesująca. Ale pytanie brzmi, po co ta walka? Boks zawodowy to nie sport. To show. I ludzie muszą na tym zarabiać. Pytanie brzmi: po co? Przecież są pasy. Czy to są pieniądze? Są też pieniądze. No, może więcej pieniędzy.
- A po przegranych Wildera nie straciłeś nim zainteresowania?
- Dlaczego nie? Wciąż jestem zainteresowany. To jest turniej. W wadze ciężkiej wszystko może się zdarzyć. Jeden cios decyduje o wszystkim.
- Czy ciebie również zobaczymy wkrótce w ringu?
- Obecnie przygotowujemy się do 25 stycznia. Pałac Sportu. Obrona tytułu WBO Global. Kto będzie twoim przeciwnikiem? Wciąż go szukamy. Wciąż jesteśmy w trakcie.
- Z kim chciałbyś być?
- Z kimś z kim chciałbym walczyć... Z kimś, z kim mógłbym obronić ten pas i dalej piąć się po szczeblach kariery. On jest teraz numerem jeden. Więc musisz przejść do numeru jeden. Ktokolwiek będzie pierwszy, będziemy się do niego zbliżać.
Wcześniej OBOZ.UA informował, że Usyk i Fury przybyli już do Arabii Saudyjskiej.
1 grudnia ukazało się epickie promo rewanżowego starcia Usyka z Furym. Zostało już nazwane hańbą dla amerykańskich firm bokserskich.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!