Wiadomości
Tyson Fury został znokautowany, ale i tak wygrał walkę z Ngannou. Wideo
Mistrz World Boxing Council (WBC) w wadze ciężkiej Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) pokonał byłego mistrza Ultimate Fighting Championship (UFC) Francisa Ngannou (0-1, 0KO). 10-rundowy pojedynek bokserski w Rijadzie zakończył się podzieloną decyzją 94:95, 96:93, 95:94.
Walka rozpoczęła się bez rozpoznania. Od pierwszych sekund Tyson skontrował głowę przeciwnika kopnięciem bocznym na głowę. Ngannou zajął środek ringu, próbując przełamać defensywę Brytyjczyka uderzeniami.
Wydawało się, że Fury bawi się z przeciwnikiem, nie inwestując w jego ciosy. Tylko kilka razy Tyson trafił w szczękę 37-letniego Kameruńczyka.
Tyson Fury pokazał świetną szybkość, z łatwością unikając kopnięć Kameruńczyka. Ngannou był maksymalnie skupiony na walce, podczas gdy mistrz WBC boksował dla zabawy.
W trzecich trzech minutach bokserzy długo celowali bez ciosów, próbując natychmiast znokautować przeciwnika. Niespodziewanie, na minutę przed gongiem, Tyson nie trafił lewym bocznym w skroń i został znokautowany. Ngannou nie wykorzystał swojego sukcesu, spokojnie czekając na gong.
W piątej rundzie Kameruńczyk zaczął się męczyć, a Fury stopniowo powiększał swoją przewagę. Brytyjczyk kilkukrotnie trafił przeciwnika w głowę.
Na równiku walki były mistrz UFC niemal ustał na nogach. Ngannou ciężko oddychał, ale jego rzadkie ciosy wciąż stanowiły zagrożenie dla Króla Cyganów. Sam Tyson wyglądał na wyraźnie świeższego.
W 7. rundzie Fury ruszył do ataku, ale Ngannou uchylił się i Brytyjczyk upadł z powrotem na deski, tym razem bez nokautu.
W 8. minucie bokserzy kontynuowali ciężką walkę. Tyson chybił kilka ciosów w głowę, wyraźnie "unosząc się". Kameruński bokser próbował wykorzystać swój sukces, ale nie doszło do nokautu. Fury spokojnie wytrzymał wszystkie najcięższe uderzenia w głowę. Dziewiąta runda przebiegała w pozycyjnych "tańcach", Ngannou stał na środku ringu, a Fury "trzepotał" wokół niego, celując.
Dziewiąta runda była pozycyjnym "tańcem", Ngannou stał na środku ringu, a Fury latał wokół niego.
Ostatnie trzy minuty również były powolne. W ciągu zaledwie 30 sekund bokserzy próbowali wyrzucić ciosy, ale publiczność nigdy nie zobaczyła nokautu.
Ponieważ 37-letni Kameruńczyk-Francuz nie brał udziału w rankingach bokserskich, tytuł Fury'ego nie był stawką, ale zwycięzca i tak otrzymał specjalny pas od WBC. Dla Ngannou był to bokserski debiut.
Tylko sprawdzone informacje na naszym Telegramie OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!