English
русский
Українська

Currency

Nie ma dowodów: naukowcy wskazali, co jest nie tak z pierwszym testem chipa Neuralink Ilona Muska na człowieku

Neuralink Muska zamierza stworzyć rewolucyjne urządzenie. Źródło: Getty/collage OBOZ.UA

Ogłoszenie przez miliardera Ilona Muska, że jego firma Neuralink wszczepiła swój chip mózgowy pierwszemu człowie kowi, jest jedynym dowodem na to, że takie testy w ogóle się rozpoczęły. Naukowcy są zaniepokojeni faktem, że badanie nie zostało ogłoszone w specjalistycznej prasie, co jest w rzeczywistości obowiązkowe dla dalszej walidacji wyników.

Stwierdzono to w artykule w czasopiśmie Nature. Neuralink zamierza zrewolucjonizować interfejs mózg-komputer (BCI) i rzekomo wszczepił swoje własne urządzenie do odczytu mózgu u ludzi po raz pierwszy pod koniec stycznia 2024 roku.

Takie chipy rejestrują i odszyfrowują aktywność mózgu i mogą pomóc osobie sparaliżowanej kontrolować komputer, protezę kończyny, wózek inwalidzki lub inne urządzenie poprzez "siłę myśli". Firma Muska nie jest pierwszą, która odważyła się wszczepić chip do mózgu człowieka, ani jedyną, która pracuje nad BCI. W szczególności OBOZ.UA informował wcześniej o naukowcach ze Szwajcarii, którym dzięki implantowi mózgowemu udało się postawić na nogi 40-letniego Holendra Gert-Jana Oskama, sparaliżowanego przez 28 lat swojego życia.

Niemniej jednak naukowcy są zainteresowani tym, co dokładnie będzie w stanie zrobić chip od Neuralink.

Tak więc neurobiolog z University Medical Centre Utrecht w Holandii i prezes międzynarodowego stowarzyszenia BCI Mariska Vanstensel powiedziała, że ma nadzieję, że firma Muska będzie w stanie zademonstrować bezpieczeństwo technologii, a także fakt, że ich chip skutecznie mierzy sygnały mózgowe - zarówno w krótkim, jak i długim okresie.

Jednak zgodnie z artykułem, społeczność naukowa jest sfrustrowana brakiem informacji i faktem, że ogłoszenie Muska jest jedynym potwierdzeniem, że próba faktycznie się rozpoczęła.

Jak zauważył Tim Denison, neuroinżynier z Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii, wszystkie publiczne informacje dostarczone przez firmę zawarte są w broszurze informacyjnej, która zaprasza ludzi do udziału w teście. Brakuje w niej jednak ważnych z naukowego punktu widzenia danych: gdzie dokładnie odbędzie się implantacja, a także nie mówi nic o tym, jakie wyniki zostaną ocenione w badaniu.

Naukowcy wyjaśniają, że badania tego typu muszą zarejestrować się na stronie ClinicalTrials.gov, której kuratorem jest amerykański Narodowy Instytut Zdrowia. Taki wymóg narzucają uniwersytety, a także większość czasopism branżowych, które mogą odmówić publikacji wyników badania bez takiej rejestracji.

Nie jest to jedynie wymóg biurokratyczny, gdyż taka rejestracja wymusza na autorach badania nienaruszanie zasad etycznych i ochronę osób, które dobrowolnie biorą udział w badaniach klinicznych.

Niemniej jednak eksperci oczekują, że bezpieczeństwo będzie najważniejsze na tym etapie. W szczególności Denison wzywa Neuralink do unikania "wszelkich udarów, krwawień, uszkodzeń naczyń krwionośnych lub czegokolwiek podobnego" oraz do uważania na infekcje w dłuższej perspektywie.

Broszura Neuralink mówi, że ochotnicy będą monitorowani przez pięć lat. Stwierdzono również, że badanie oceni funkcjonalność urządzenia, którego ochotnicy będą używać co najmniej dwa razy w tygodniu do sterowania komputerem i przekazywania informacji zwrotnych na temat swoich doświadczeń.

Vanstensel stwierdził również, że ważne jest, w jaki sposób elektrody będą wykazywać zdolność odczytywania mózgu w dłuższej perspektywie, ponieważ nie można ich po prostu wymienić po wszczepieniu.

Naukowcy są również zainteresowani tym, jak BCI będzie działać w warunkach pozalaboratoryjnych.

Znaczenie otwartości zostało również podkreślone przez jednego z potencjalnych przyszłych klientów Neuralink. Ian Burkhart, współzałożyciel BCI Pioneers Coalition (USA), został sparaliżowany po złamaniu karku w wypadku nurkowym i spędził 7,5 roku z chipem Blackrock wszczepionym do mózgu.

Jest podekscytowany tym, co może osiągnąć Neuralink, ale uważa, że firma mogłaby udostępnić więcej informacji, zamiast "zmuszać wszystkich do spekulacji". Uważa, że byłoby to ważne dla pacjentów, "którzy nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, jak tego typu technologia może poprawić ich życie".

Wcześniej OBOZ.UA informował o tym, że wstępne testy przeprowadzone przez Neuralink doprowadziły do śmierci ponad 1500 zwierząt.

Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

BMW serii 2 Gran Coupe

Najtańszy sedan BMW pokazany w szczegółach online

Cena modelu jest już znana
Jak zmiękczyć twarde awokado w trzy minuty: elementarny life hack

Jak zmiękczyć twarde awokado w trzy minuty: elementarny life hack

Nie bądź rozczarowany, jeśli zauważysz, że owoc jest twardy po powrocie do domu ze sklepu.
Jakie SUV-y najszybciej tracą na wartości: lista

Jakie SUV-y najszybciej tracą na wartości: lista

Lista obejmuje elektryczne SUV-y, modele z silnikami benzynowymi i samochody sportowe.