English
русский
Українська

Trending:

Sytuacja z Ferrexpo pokazuje, że presja na biznes wciąż rośnie - Kuszniruk

Glib IwanowWiadomości
Akcje Ferrexpo nadal spadają

Zamiar przejęcia kontroli nad aktywami Ferrexpo na Ukrainie może motywować działania sił bezpieczeństwa przeciwko międzynarodowej firmie.

Ekonomista Borys Kuszniruk pisze o tym na swoim blogu na Censor.net.

"To, co dzieje się z Ferrexpo - liczne sprawy karne, absurdalne roszczenia, dzikie kwoty kaucji - nie jest wyjątkowym przypadkiem dla Ukrainy. Pomimo wszystkich skandali i obietnic obecnego rządu, presja sił bezpieczeństwa na pozostałe firmy w walczącym kraju wciąż rośnie. To tak, jakby nie było żadnych zapewnień ze strony najwyższych urzędników państwowych, którzy udawali, że rozumieją, że Ukraina musi polegać na własnych siłach. W szczególności w zapewnieniu stabilnego funkcjonowania krajowych przedsiębiorstw, które finansują budżet, a ostatecznie Siły Zbrojne z podatków" - mówi ekspert gospodarczy.

Jego zdaniem przykład Ferrexpo jest interesujący, ponieważ siły bezpieczeństwa niszczą jedną z największych ukraińskich korporacji, której akcje są notowane na londyńskiej giełdzie, aby albo ustanowić nad nią kontrolę, albo zmusić jej właścicieli do "podzielenia się" zyskami.

Jednocześnie Borys Kuszniruk zauważa, że Ferrexpo nadal działa na Ukrainie, rozwija swoje zakłady i płaci podatki.

"Niedawno firma ogłosiła uruchomienie nowych zakładów produkcyjnych o wartości 80 milionów dolarów i ogłosiła zamiar elektryfikacji swojej floty odkrywkowej. Takie działania w czasie wojny i presji rządu wskazują, że właściciele mogą mieć więcej wiary w Ukrainę niż jej przywódcy" - mówi ekonomista.

Niemniej jednak, zdaniem eksperta, akcje spółki ostatnio spadają, ponieważ giełda reaguje na działania państwa przeciwko spółce.

"Fakt, że spadek cen akcji Ferrexpo jest spowodowany działaniami sił bezpieczeństwa, a nie wewnętrznymi problemami firmy, jest tajemnicą Polischinela dla zachodnich inwestorów. Jednak zachodnie rządy, w przeciwieństwie do ukraińskiego, biorą biznes pod uwagę. A kiedy nasze siły bezpieczeństwa, w interesie rządu, "degradują" nie tylko Zhevaho, ale, na przykład, jedną z największych na świecie korporacji inwestycyjnych BlackRock i inne, to nic dziwnego, że Ukraina ma problemy z uzyskaniem pomocy od Stanów Zjednoczonych" - uważa ekspert ekonomiczny.

Przypomina, że prześladując Ferrexpo, władze niszczą biznes, który zainwestował na Ukrainie 3,5 miliarda dolarów, kwotę równą trzem transzom Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Według Kushniruka, pieniądze te byłyby znaczącym wsparciem dla budżetu kraju znajdującego się w stanie wojny.

Jednak według niego dla władz ważniejsze jest uzyskanie kontroli nad aktywami spółki niż umożliwienie jej działania i uzupełnienia budżetu.

"Mieli wystarczająco dużo liberalizmu gospodarczego przez pierwsze kilka miesięcy wojny, kiedy było naprawdę strasznie. Gdy tylko Rosjanie zostali wyparci z Kijowa, natura zaczęła działać. Działania przeciwko Ferrexpo są praktycznie identyczne ze wszystkimi innymi podobnymi przypadkami wspomnianymi powyżej. Cel jest ten sam: albo zapłacić, albo oddać aktywa. Co więcej, sam Żewago potwierdził, że został zmuszony do rezygnacji z postępowania karnego. Zastanawiam się, czy pomyślano również o napisaniu listu z żądaniami BlackRock" - pisze ekspert.

Według Borysa Kuszniruka, obecny rząd działa zgodnie z najgorszymi tradycjami swoich poprzedników, wywierając presję na "przyzwoite firmy, które przyciągają inwestycje i płacą podatki w dobrej wierze".

Inne wiadomości