Currency
Czy pozostaje nam podnieść ręce? Wymień najbardziej prawdopodobne hipotezy, dlaczego ludzkość nie znalazła jeszcze kosmitów
Po dziesięcioleciach poszukiwań obcego życia i wielu teoriach dotyczących prawdopodobieństwa jego istnienia, ludzkość ma tylko dwie hipotezy, które mogą wyjaśnić, dlaczego wciąż jesteśmy samotnym gatunkiem. Żadna z nich prawdopodobnie nie zadowoli tych, którzy najbardziej pragną zobaczyć przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji.
Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Iana Crawforda, profesora planetologii i astrobiologii w Szkole Nauk Przyrodniczych i Centrum Nauk Planetarnych na Uniwersytecie w Berbeck oraz profesora populacji planet i astrobiologii na Politechnice Berlińskiej, Niemieckim Centrum Badań Geologicznych GFZ i adiunkta na Uniwersytecie Stanowym w Waszyngtonie, Dirka Schulze-Makucha, które zostało opublikowane w czasopiśmie Nature Astronomy.
Główne pytanie, jakie zadają sobie naukowcy badający kosmos, jest bardzo proste: "Gdzie są wszyscy?". Zostało ono po raz pierwszy sformułowane w 1950 roku przez słynnego fizyka Enrico Fermiego. Wyszedł on od faktu, że biorąc pod uwagę wiek wszechświata (13,8 miliarda lat) i fakt, że Układ Słoneczny istnieje od 4,5 miliarda lat, a składniki życia są wszędzie w obfitości, wydaje się dziwne, że ludzkość wciąż nie ma dowodów na istnienie pozaziemskiej inteligencji.
Tak zwany paradoks Fermiego został ponownie żywo przedyskutowany, gdy ludzkość zaczęła znajdować potencjalnie nadające się do zamieszkania egzoplanety w odległych układach gwiezdnych. Okazało się, że chociaż planety te były biologicznie samowystarczalne, aby powstało na nich życie, żadna z nich nie wykazywała żadnych technosygnatur - oznak aktywności technologicznej wskazujących na istnienie zaawansowanej cywilizacji pozaziemskiej.
Później paradoks Fermiego został nieco rozszerzony. Astronom Michael Hart w 1975 roku obliczył, że rozprzestrzenienie się zaawansowanej cywilizacji w galaktyce Drogi Mlecznej zajęłoby tylko 650 000 lat, więc Ziemia powinna zostać odwiedzona przez cywilizację pozaziemską dawno temu.
Universe Today pisze, że w 1980 roku fizyk matematyczny i kosmolog Frank Tipler udoskonalił argumenty Harta, wykorzystując zasadę kopernikańską, zgodnie z którą ani ludzkość, ani Ziemia nie znajdują się w uprzywilejowanej pozycji do obserwacji wszechświata. Obliczył on, że pozaziemska cywilizacja potrzebowałaby "mniej niż 300 milionów lat" na zbadanie całej naszej galaktyki.
W ten sposób powstała hipoteza Gartha-Tiplera, która zasadniczo argumentowała, że brak dowodów można wyjaśnić jedynie brakiem cywilizacji pozaziemskich.
Jednak w 1983 roku słynny astronom i astrofizyk Carl Sagan oraz fizyk, astronom i matematyk William Newman obalili tę hipotezę w swoim własnym artykule, argumentując, że "brak dowodów nie jest dowodem nieobecności". Jako argumentów użyli wielu przypuszczeń zawartych w hipotezie Harta-Tiplera. Następnie inni naukowcy zaproponowali potencjalne rozwiązania, dlaczego nadal nie widzieliśmy żadnych ciał pozaziemskich.
Jednak 40 lat później ludzkość nadal nie ma ostatecznego dowodu na istnienie zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich. Dzieje się tak pomimo dekady obserwacji i badań prowadzonych przez SETI Institute, który poszukuje sygnałów radiowych i anomalnych sygnatur w podczerwieni wśród odległych gwiazd i galaktyk. Jest to sytuacja, którą naukowcy nazywają "Wielką Ciszą".
Według Crawforda i Schulze-Makucha może to oznaczać tylko jedną z dwóch rzeczy. Po pierwsze, istnieje możliwość, że hipoteza Harta-Tiplera jest poprawna i nie istnieją żadne zaawansowane cywilizacje pozaziemskie lub inteligentne życie (lub życie w ogóle) jest rzadkością we wszechświecie ze względu na fakt, że szanse na jego pojawienie się lub ewolucję są zbyt niskie.
Po drugie, hipoteza bezwzględnego zoo również może być poprawna. Polega ona na tym, że zaawansowane cywilizacje rozumieją ryzyko wszechświata, więc zachowują dystans, aby nie zostać wykrytymi.
Autorzy najnowszego badania zwracają uwagę, że zarówno istnienie, jak i brak pozaziemskich cywilizacji byłby cudem, ale jedna z tych opcji musi być prawdziwa. Zasadniczo można to sprowadzić do dwóch odpowiedzi:
- nigdy nie zobaczymy kosmitów, ponieważ przestrzeń kosmiczna jest zbyt duża itp.
- nie zobaczymy ich, ponieważ podjęli środki, aby uniemożliwić nam ich zobaczenie.
Jest to druga opcja, która wyjaśnia hipotezę zoo, która została zaproponowana w 1973 roku przez Johna A. Balla, astrofizyka z Uniwersytetu Harvarda i naukowca z Obserwatorium Haystack w Massachusetts Institute of Technology. Twierdził on, że wyewoluowane gatunki "celowo unikają interakcji i że wydzieliły dla siebie terytorium, na którym żyjemy jak w zoo".
Oznacza to, że nigdy ich nie znajdziemy, ponieważ nie chcą być znalezione i mają możliwości technologiczne, aby to zapewnić. Dobrą wiadomością jest to, że hipoteza zoo sugeruje, że intencje cywilizacji pozaziemskich są życzliwe i prawdopodobnie chcą uniknąć ingerencji w nasz rozwój technologiczny lub społeczny.
Jednak w oparciu o powyższe, Crawford i Schulze-Makucha wzywają nas, abyśmy się nie poddawali i kontynuowali systematyczną eksplorację wszechświata. Według nich ludzkość będzie mogła twierdzić, że nie ma dowodów na istnienie istot pozaziemskich tylko wtedy, gdy przeszuka go wystarczająco dokładnie.
Dalsze badania, jak wskazuje Schulze-Makuha, mogą nawet ujawnić nam prawdę, że hipoteza zoo jest poprawna, ponieważ nawet jeśli nie będziemy w stanie nawiązać kontaktu, możemy być w stanie wykryć ślady obcej cywilizacji.
Biorąc pod uwagę rozwój ziemskiej technologii, sugeruje on, że znalezienie śladów obcych jest możliwe w ciągu najbliższych 15 lat, ale przyznaje, że "ramy czasowe są z pewnością trudne do przewidzenia".
Wcześniej OBOZ.UA opowiedział o teorii naukowców, zgodnie z którą przedstawiciele życia pozaziemskiego mogą być tak różni od ludzi, że nawet nie będą świadomi, że ludzkość - wysoko rozwinięty organizm z własną cywilizacją.
Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.