English
русский
Українська

Wiadomości

Wojsko chwali ukraińskiego drona STING Mad Max po udanych lotach testowych

Wygodny jak Mavic, ale bardziej funkcjonalny - wojskowi jednej z jednostek pochwalili ukraińskiego drona szturmowego Mad Max po lotach testowych. Miało to miejsce podczas wizyty obrońców w zespole inżynierów zebranych przez przedsiębiorcę i wolontariusza Jurija Hołyka w celu rozwoju krajowej produkcji dronów.

Informacje zwrotne od wojska są ważnym czynnikiem w rozwoju i ulepszaniu istniejących dronów. Jako "docelowi odbiorcy" często wyznaczają wektor modernizacji bezzałogowych statków powietrznych swoimi zaleceniami i prośbami. Innym powodem wspólnych testów jest upewnienie się, że model jest wygodny, wydajny i nie zawiedzie podczas misji bojowych na froncie.

"Jest tak łatwy w obsłudze jak Mavic. Ale ten nadal może przenosić trzy kilogramy amunicji i może latać pod wpływem EW", powiedział pilot bojowy po przetestowaniu możliwości Mad Maxa.

To właśnie niewrażliwość na wojnę elektroniczną jest znakiem rozpoznawczym całej linii STING, w skład której wchodzą również kamikadze, repeater i dron zwiadowczy. Mad Max posiada wszystkie niezbędne potwierdzenia, dokumenty i wyniki testów państwowych. Dodatkowo deweloperzy pracowali nad funkcjonalnością lotu i mechanizmem zrzutu, dzięki czemu bombowiec stał się 2,5 razy dokładniejszy w dostarczaniu wybuchowych "paczek" do wroga.

"Dla nas ocena naszego wojska jest najważniejszym kryterium. Ponieważ to są ludzie, dla których produkujemy ten sprzęt. Po dzisiejszym przeglądzie możemy być dumni" - podkreślił Jurij Hołyk.

Inne wiadomości

'Nie próbuję kpić': były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka
Robert Downey Jr. odmówił zagrania w 'Odysei' Christophera Nolana: jaki jest powód?

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie