Wiadomości
Światowy gigant PepsiCo zakazuje wspominania o wojnie na Ukrainie w swoich reklamach: dokument opublikowany
Amerykańska firma PepsiCo, która znajduje się na liście międzynarodowych sponsorów wojny (marki Lay's, Mirinda, Pepsi, Sandora, 7up, Chudo, Slovyanochka, Sadochok, Sandorik itp.), zabrania wspominania o rosyjskiej agresji w swoich reklamach. Co więcej, na samej Ukrainie. W związku z tym, szukając nowej agencji reklamowej i PR w kraju, firma postawiła potencjalnemu partnerowi surowy warunek, aby wykluczyć wszelkie wzmianki o wojnie lub wsparciu dla Ukrainy i sił zbrojnych w przyszłych reklamach i komunikacji.
Wynika to z badania przeprowadzonego przez grupę aktywistów B4Ukraine, koalicję ukraińskich i międzynarodowych organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Należy zauważyć, że PepsiCo wyraźnie stwierdza, że jej reklamy zabraniają
- jakichkolwiek odniesień do wojny, działań wojennych, agresji, wojska, personelu (ze strony marki), Sił Zbrojnych Ukrainy
- mówienia o wsparciu dla Ukrainy i Sił Zbrojnych Ukrainy;
- wszelkich negatywnych odniesień, które "stwarzają poczucie zagrożenia".
"Jesienią 2023 roku PepsiCo, szukając nowej agencji reklamowej i PR na Ukrainie, postawiło potencjalnemu partnerowi warunek wykluczenia wszelkich wzmianek o wojnie lub wsparciu dla Ukrainy i jej armii w przyszłej komunikacji. B4Ukraine skontaktowało się z biurami Pepsi na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych w celu uzyskania komentarza, ale w momencie publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi", powiedział Euromaidan Press.
Należy zauważyć, że w poście na stronie PepsiCo na Instagramie z 17 października 2023 r. stwierdzono, że jej "wolontariusze rozdali paczki żywnościowe 1200 rodzinom w Borodyance, których domy zostały zniszczone". Nie sprecyzowano jednak, kto brutalnie zniszczył domy tych ludzi.
"Wolontariusze PepsiCo rozdali paczki żywnościowe 1200 rodzinom w Borodyance, których domy zostały zniszczone. Nasza pomoc jest nadal bardzo potrzebna. Serdecznie dziękujemy wszystkim wolontariuszom, którzy nie stali z boku i poświęcili swój wolny dzień na szczytny cel" - czytamy w poście.
Dlaczego PepsiCo ukrywa się przed wojną
Analitycy widzą możliwą przyczynę takiego stanowiska PepsiCo w tym, że nie tylko nadal działa w Rosji, ale także znacznie zwiększyła tam swoje zyski. Jednocześnie płaci podatki rosyjskiemu fiskusowi.
"W ubiegłym roku zysk netto PepsiCo w Rosji wzrósł o 333% do 525 milionów dolarów. Firma zapłaciła Kremlowi około 115 milionów dolarów podatków. Teraz kultowa Pepsi Cola jest sprzedawana pod marką Evervess-Cola, chociaż zwykła Pepsi Cola jest nadal łatwa do kupienia w rosyjskich supermarketach dzięki tak zwanemu importowi równoległemu" - stwierdzili.
PepsiCo jest sponsorem wojny
Wcześniej Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji (NAPC) dodała PepsiCo do listy międzynarodowych sponsorów wojennych. Zauważono, że zgodnie z dostępnymi informacjami "chipsy Lay's firmy PepsiCo zostały znalezione w racjach żywnościowych rosyjskich żołnierzy".
Jednocześnie zauważyli, że pomimo ogłoszenia przez firmę w marcu 2022 r., że zaprzestanie reklamy i produkcji napojów w Rosji z powodu pełnej inwazji na Ukrainę, produkcja napojów 7Up i Mirinda pod markami Evervess i Frustyle została wznowiona w sierpniu 2022 roku. A w marcu 2023 r. wznowiono produkcję Pepsi pod markami Evervess i Lyubimy.
"Ponadto PepsiCo wprowadziła na rynek nową markę lemoniady o nazwie Russian Gift, która zastąpiła poprzednie produkty. Firma kontynuuje również produkcję i dystrybucję innych produktów: chipsów, przekąsek i produktów mlecznych", powiedział NACP.
Co więcej, zauważono, że na brak szczerych zamiarów opuszczenia rynku rosyjskiego wskazuje również fakt, że strona kariery firmy zawiera listę ponad 580 otwartych wakatów w Rosji. "Tworząc miejsca pracy, zagraniczne firmy odciążają Kreml od wypłacania zasiłków dla bezrobotnych i związanych z tym problemów społecznych" - stwierdziła agencja.
Jak donosi OBOZ.UA, NACP dodał również jedną z największych na świecie sieci fast food, amerykańską sieć Subway, do listy międzynarodowych sponsorów wojny. Powodem jest to, że ponad 500 placówek firmy nadal działa w Rosji, płacąc setki tysięcy dolarów podatków do jej budżetu.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!