English
русский
Українська

Trending:

Koniec ery Johnny'ego Deppa? Producent Piratów z Karaibów zapowiada kolejne części bez ulubieńca fanów

Producent Piratów z Karaibów ogłasza kontynuację serii bez Johnny'ego Deppa w roli głównej. Źródło: Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka - zrzut ekranu

Producent Jerry Bruckheimer zapowiedział kontynuację filmów z serii Piraci z Karaibów bez Johnny'ego Deppa w roli głównej. Wyjaśnił, że planuje dwie nowe części serii, a zespół już aktywnie nad nimi pracuje.

Na razie wiadomo, że w jednej z nich wystąpi Margot Robbie, a cała obsada poprzednich filmów o Jacku Sparrowie zostanie całkowicie odnowiona. Jak jednak wyjaśnił reżyser w wywiadzie dla The Hollywood Reporter, perfekcyjna gra Robbie będzie wymagała wiele wysiłku.

"Margot Robbie potrzebuje trochę więcej pracy. Młodsza obsada jest blisko. Mam nadzieję, że dostaniemy ich oboje" - powiedział Bruckheimer.

Koniec ery Johnny'ego Deppa? Producent Piratów z Karaibów zapowiada kolejne części bez ulubieńca fanów

W szczególności producent, który stworzył wszystkie legendarne 5 części filmu, wierzy w udaną kontynuację franczyzy, nazywając ten projekt "żywym dla mnie, żywym dla Disneya".

"Wierzymy, że nam się uda. To bardzo mocna historia" - powiedział optymistycznie.

Jednak pomimo kategorycznej odmowy Johnny'ego Deppa zagrania w kolejnych filmach o Jacku Sparrowie, Disney nadal chętnie powita go z powrotem. Wcześniej aktor powiedział, że "nic na tej Ziemi nie jest niemożliwe" i nawet "300 milionów dolarów i milion alpak" może sprawić, że pojawi się w kolejnych częściach.

Pierwszy film z Jackiem Sparrowem został wydany w 2003 roku pod tytułem Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły, a najnowsza część, Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara, ma mniej niż dziesięć lat. To właśnie te filmy sprawiły, że Johnny Depp stał się sławny na całym świecie, a fani do dziś tworzą cosplaye i parodie jego postaci.

Koniec ery Johnny'ego Deppa? Producent Piratów z Karaibów zapowiada kolejne części bez ulubieńca fanów

Nie wiadomo, czy w nowych odsłonach widzowie zobaczą 39-letnią Keirę Knightley, która wcieliła się w arystokratkę Elizabeth Swann, oraz Orlando Blooma, który zagrał rolę Williama Turnera, ucznia kowala, a później męża Swann.

Fani legendarnej serii są oburzeni brakiem ich ulubionego aktora Deppa. "Jeśli nie będzie Johnny'ego Deppa, nie będę tego oglądać", "Johnny Depp jest sercem i duszą serii. Bez niego nie ma Piratów z Karaibów", "Nic dobrego nie wydarzy się bez Johnny'ego Deppa. Szczerze mówiąc, niech ta seria po prostu umrze", "Piraci z Karaibów: Martwy w wodzie", "Są trzy powody, dla których Piraci z Karaibów byli dobrzy: Jeffrey Rush, Johnny Depp, Gore Verbinski. Jeśli nie ma żadnego z nich, to tylko Nawiedzona Posiadłość" - mówią fani na X.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości