Currency
Przejście graniczne z Polską pozostaje otwarte, ale protestujący zamierzają przywrócić blokadę: na co się przygotować
Punkt kontrolny Jahodyn-Dorohusk pozostaje otwarty pomimo orzeczenia sądu w sprawie legalności blokady. Burmistrz Dorohuska, który odwołał strajk polskich przewoźników, ma jeden dzień na złożenie apelacji.
Andrij Demczenko, rzecznik Państwowej Służby Granicznej, powiedział podczas teleturnieju, że trzy punkty kontrolne pozostają zamknięte. Blokada nie została jeszcze zniesiona w Dorohusku. Nadal przejeżdża tam 1200 ciężarówek dziennie (tak jak przed blokadą).
Kolejka na trzech punktach kontrolnych zablokowanych przez protestujących wynosi już 2600 pojazdów. Już 18 grudnia polscy przewoźnicy mogą wznowić blokadę przejść granicznych z Ukrainą.
Chcą przywrócić blokadę
Sąd w Polsce uchylił decyzję wójta gminy Dorohusk Wojciecha Sawwy, która zakazywała przewoźnikom strajków na granicy z Ukrainą. Teraz przewoźnicy zamierzają ponownie zablokować ruch ciężarówek przez największe przejście graniczne Jagodyn-Dorohusk.
Poinformował o tym Rafał Mekler, polski polityk skrajnie prawicowej partii Ruch Narodowy, który reprezentuje strajkujących przewoźników. "Anulowali decyzję wójta gminy Dorohusk. Wracamy na granicę!" - napisał Mekler na swojej stronie X (dawniej Twitter) i zamieścił zdjęcie z sądu.
Przejście graniczne Jahodyn-Dorohusk zostało odblokowane decyzją lokalnych władz 11 grudnia. W dniu 13 grudnia strajkujący wystąpili o nowe pozwolenie na protest, które zostało odrzucone. Nie ogłoszono jeszcze, czy obecna decyzja sądu o anulowaniu zezwolenia może zostać zaskarżona.
W ciągu ostatnich 24 godzin przez przejście graniczne w Jahodynie przejechało ponad 1200 ciężarówek. Większość z nich zmierzała w kierunku Ukrainy. Tym samym przejście prawie osiągnęło poziom ruchu ciężarówek, który miał miejsce przed blokadą polskiej granicy w dniu 6 listopada. Jednak kierowcy nadal musieli czekać dziesiątki godzin w kolejkach z Polski.
Punkt kontrolny Jahodyn-Dorohusk jest największym na granicy ukraińsko-polskiej. W normalnych warunkach, bez blokady, dziennie przechodzi przez nie około 40% całkowitego ruchu towarowego między Ukrainą a Polską.
Tymczasem polski premier Donald Tusk obiecał, że gdy ponownie wejdzie do rządu, problem blokady granicy z Ukrainą zostanie rozwiązany przez samych Polaków. Nie wymienił jednak żadnych konkretnych kroków, które miałyby do tego doprowadzić.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać!