Currency
Naukowcy wymyślili sposób na uratowanie Ziemi przed katastrofalnym zderzeniem z zabójczą asteroidą
Według prognoz NASA prawdopodobieństwo uderzenia śmiercionośnej asteroidy w Ziemię w danym roku jest niewielkie, ale istnieje. Jednak naukowiec z Uniwersytetu w Murcji (Hiszpania), Oscar del Barco Novillo, opracował równanie pozwalające wykrywać zabójcze asteroidy zmierzające w kierunku naszej planety.
Równanie profesora opiera się na grawitacyjnym zakrzywieniu światła i pozwoli naukowcom dokładnie określić położenie małych obiektów w Układzie Słonecznym. To z kolei może pozwolić planetarnym sieciom obronnym wykryć i przygotować się na wszelkie asteroidy, które mogą zderzyć się z Ziemią, pisze MailOnline.
Korzystając z tego równania, naukowcy będą w stanie uzyskać wczesne ostrzeżenie o asteroidzie i mieć czas na skierowanie jej na bezpieczniejszą ścieżkę.
Zwykle światło przemieszcza się w bezpośredniej drodze od obiektu do naszych oczu, co oznacza, że tam, gdzie widzimy obraz, znajduje się sam obiekt. Jednak nie jest tak w przypadku odległych obiektów, takich jak asteroidy, ze względu na zjawisko zwane ugięciem grawitacyjnym. Kiedy promień światła przechodzi przez silne pole grawitacyjne, takie jak to wokół naszego Słońca, opuszcza swój prosty tor i podąża zakrzywioną trajektorią. Aby łatwiej to zrozumieć, można to porównać do toczenia się piłki po nierównej powierzchni wzdłuż zakrzywionej ścieżki.
Pomysł, że grawitacja może zakrzywiać pośrednie promienie światła, został po raz pierwszy zaproponowany przez Isaaca Newtona w 1730 roku. Jednak dopiero Albert Einstein zaproponował swoją ogólną teorię względności w 1916 roku, dzięki czemu naukowcy byli w stanie potwierdzić, że rzeczywiście tak jest.
Problem dla astronomów polega na tym, że odchylenie grawitacyjne oznacza, że obraz odległego obiektu, który widzimy, nie odpowiada miejscu, w którym obiekt ten faktycznie się znajduje.
"Kiedy światło słoneczne odbija się od mniejszych obiektów w Układzie Słonecznym, takich jak asteroidy, promienie świetlne, które otrzymujemy na Ziemi, są odchylane przez Słońce i duże planety, takie jak Jowisz. W tym sensie rzeczywiste położenie tych pomniejszych ciał jest przesunięte, więc efekt ten musi być uwzględniony w równaniach ruchu tych pomniejszych ciał", wyjaśnia prof.
W przypadku większości zastosowań nie stanowi to problemu, ale jeśli chodzi o obliczanie orbity potencjalnie niebezpiecznej asteroidy, nawet niewielki błąd w obliczeniach może być fatalny w skutkach.
Rozwiązanie profesora Novillo polega na potraktowaniu grawitacji jako czynnika fizycznego w celu określenia, jak bardzo światło ugina się podczas podróży.
Korzystając z tego wzoru, profesor Novillo obliczył kąt ugięcia promieni świetlnych pochodzących z Merkurego w różnych punktach jego orbity. Porównując wyniki z tymi opartymi na równaniach Newtona i Einsteina, odkrył, że różnica wynosi do 15,8%, gdy Merkury znajduje się w największej odległości od Słońca.
Według profesora, najważniejszą konsekwencją tego odkrycia jest możliwość lepszego obliczania orbit mniejszych obiektów w Układzie Słonecznym, które mogą być potencjalnie niebezpieczne dla Ziemi.
Oznacza to, że nie pomoże to w wykryciu asteroid w pierwszej kolejności, ale pomoże określić dokładną lokalizację tych obiektów, a w rezultacie lepiej oszacować ich orbity.
Wcześniej OBOZ.UA poinformował, że naukowcy ocenili wszystkie zagrożenia związane ze zbliżeniem się gigantycznej asteroidy do Ziemi.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!