Currency
"Ślinka cieknie". Krasiuk po raz pierwszy opowiada, co stało się z Usykiem w USA
Promotor mistrza świata WBA, WBO, IBO i IBF wagi ciężkiej Oleksandra Usyka (21-0, 14 KO) przypomniał jego debiut w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku, kiedy Ukrainiec bronił tytułu WBO wagi ciężkiej. W Los Angeles 29-letni wówczas Krymczanin znokautował pochodzącego z RPA Tabiso Mchunę (23-7, 13 KO) na undercardzie walki Hopkins - Joe Smith Jr.
Według Oleksandra Krasiuka, kiedy przybyli do Los Angeles na galę, lokalna publiczność była pod wrażeniem charyzmy Usyka. Wtedy Oleksandr mówił tylko kilka słów po angielsku.
"Nawet nie powiedział jeszcze, że się czuję. Dopiero przygotowywał się do powiedzenia, że bardzo się czuję. A potem, przed długą i nudną przemową Hopkinsa, Usyk został zaproszony na scenę. Usyk wychodzi i mówi: "Witam wszystkich. Jestem Oleksandr Usyk, do zobaczenia w sobotę wieczorem". I to by było na tyle. Patrzę na reakcję publiczności. Są dziennikarze, zwykli ludzie, bractwo pisarskie. I oni się ślinią" - powiedział Krasiuk cytowany przez Vringe. com.
Promotor jest zszokowany tym, co się stało.
"No... Pojawiła się osoba. Nic nie powiedziała. A oni tam siedzą i wszyscy patrzą na niego, kiedy schodzi ze sceny. To jest charyzma. W najczystszej postaci" - podsumował Ołeksandr Krasiuk.
Jak informował wcześniej OBOZ.UA, Krasiuk, komentując sytuację z przełożeniem walki z mistrzem WBC Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO), stwierdził, że istnieje system rezerwowych bokserów, którzy powinni dopilnować, aby widowisko i tak się odbyło. Oleksandr po raz pierwszy przyznał, że podobna sytuacja miała miejsce w Moskwie, gdy Usyk walczył z miejscowym zawodnikiem, Muratem Gasievem.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!