Currency
Rosjanie ostrzelali dzielnicę mieszkalną Charkowa: wieżowiec został trafiony, są szkody i ofiary śmiertelne
W nocy 31 maja rosyjskie wojska po raz kolejny zaatakowały Charków rakietami balistycznymi. Rosyjscy terroryści uderzyli w budynek mieszkalny w środku nocy. Zginęło sześć osób.
Wybuchł pożar i doszło do zniszczeń. Poinformował o tym burmistrz Charkowa Ihor Tieriechow. Pierwsze eksplozje miały miejsce około 23:50, a o 00:15 słychać było powtarzające się wybuchy.
Jak napisał Tieriechow, zarejestrowano dwa przyloty w rejonie gęstej zabudowy mieszkalnej. Według wstępnych informacji, drugi przylot miał miejsce w tym samym miejscu, co pierwszy.
Według stanu na godzinę 04:00, 23 osoby zostały ranne w wyniku rosyjskiego ostrzału. Wśród nich jest dwoje dzieci - chłopiec i dziewczynka w wieku 12 lat - oraz pracownik pogotowia ratunkowego.
Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Oleg Siniegubow, poinformował na Telegramie, że wróg ponownie zastosował taktykę podwójnego uderzenia , podczas gdy medycy, ratownicy i funkcjonariusze organów ścigania pracowali już na miejscu zdarzenia.
Według wstępnych danych, okupanci wystrzelili rakiety S-300 w dzielnicy Nowobawarskij w Charkowie. Wszystkie trafienia dotyczyły infrastruktury cywilnej.
Prokuratura okręgowa w Charkowie poinformowała później, że ponad 20 wielopiętrowych budynków mieszkalnych zostało uszkodzonych, a prywatne przedsiębiorstwo zostało zniszczone.
O 07:25 rano Państwowa Służba Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że w miejscu ataku pojawiło się pięć og nisk pożaru pod różnymi adresami o łącznej powierzchni około 1200 metrów kwadratowych. Eksplozje uszkodziły budynki mieszkalne, gospodarcze, pojazdy, prywatne firmy i obiekty handlowe.
Jedna z rakiet trafiła w pięciopiętrowy budynek mieszkalny, niszcząc konstrukcje od 3. do 5. piętra jednego z wejść. Pożar wybuchł na powierzchni 80 metrów kwadratowych. Ratownicy uratowali sześć osób ze zniszczonego budynku, w tym jedno dziecko. W wyniku ataku rakietowego na Charków zginęły trzy osoby, a co najmniej 24 zostały ranne.
Operacje poszukiwawcze w miejscu zniszczonego budynku mieszkalnego są kontynuowane.
O godzinie 07:56 szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Oleh Syniehubov powiedział, że liczba ofiar ataku wroga wzrosła do 25 osób, a trzy osoby zostały zabite.
Według niego, o 23:50 wrogie ataki rakietowe miały miejsce w kilku lokalizacjach:
▪️ Pięciopiętrowy budynek mieszkalny: piętra od 3. do 5. zostały częściowo zniszczone i wybuchł pożar. Dwie osoby zginęły, a 25 zostało rannych, w tym dwoje dzieci - chłopiec i dziewczynka w wieku 12 lat.
Również wóz strażacki i karetka zostały uszkodzone w wyniku wielokrotnego ostrzału o godzinie 00:15.
▪️ Mężczyzna urodzony w 1959 roku zginął, gdy rakieta uderzyła w ziemię na terenie przedsiębiorstwa cywilnego.
Inny pocisk trafił w trzypiętrowy budynek administracyjny. Obecnie trwa usuwanie skutków wrogiego ostrzału.
O 08:20 Oleg Siniegubow poinformował, że liczba ofiar wzrosła do 4.
"Niestety, w zniszczonym domu znaleziono kolejne ciało. W tej chwili są cztery ofiary śmiertelne" - powiedział w oświadczeniu.
O godzinie 09:30 szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej ogłosił, że liczba ofiar wzrosła do pięciu.
"Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła, kolejne ciało mężczyzny zostało odblokowane spod gruzów. W sumie w nocy rosyjskiego ataku terrorystycznego zginęło pięć osób. Akcja ratunkowa i poszukiwawcza trwa. Na miejscu zdarzenia pracują wszystkie służby" - powiedział Siniegubow.
O godzinie 15:19 Prokuratura Obwodowa w Charkowie poinformowała, że liczba ofiar śmiertelnych w Charkowie wzrosła do sześciu.
Według Serhija Bołwinowa, szefa wydziału śledczego charkowskiej policji obwodowej, wśród ofiar rosyjskiego strajku są matka i córka. 69-letnia kobieta, która mieszkała na piątym piętrze budynku zniszczonego przez rosyjskie uderzenie, i jej 39-letnia córka, która została na noc, zostały wyrzucone z mieszkania przez eksplozję. Matkę znaleziono rano, a jej córkę kilka godzin później. Ciało kobiety było tak okaleczone, że do potwierdzenia jej tożsamości potrzebne będą badania DNA.
O godzinie 16:24 charkowska policja obwodowa poinformowała, że w nocy znaleziono ciała 69-letniej kobiety i niezidentyfikowanego mężczyzny. Rano znaleziono 29-letniego mieszkańca domu, a kilka godzin później ratownicy wydobyli ciała 39-letniej kobiety i 41-letniego mężczyzny. Inny mężczyzna, urodzony w 1959 roku, zginął niedaleko miejsca drugiego uderzenia rakiety na terenie prywatnego przedsiębiorstwa.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!