Currency
Rosjanie dwukrotnie uderzyli rakietą Iskander w stację kolejową w obwodzie charkowskim, zabijając ratownika i policjanta: dziesiątki osób zostało rannych. Zdjęcia i wideo
13 lipca rosyjskie wojska dwukrotnie zaatakowały wieś Budy w obwodzie charkowskim. Zginął ratownik i policjant, a 25 innych osób zostało rannych, w tym dzieci.
W ciągu godziny po pierwszym ataku, gdy na miejsce przybyły karetki pogotowia i ratownicy, najeźdźcy uderzyli ponownie, a obiekt infrastruktury społecznej został trafiony.
O godzinie 19:34 minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko powiedział, że ratownik i policjant zginęli w drugim rosyjskim ataku.
"Dziś po południu wojska wroga przeprowadziły atak rakietowy na wieś Budy w obwodzie charkowskim. Kiedy służby ratunkowe przybyły na miejsce zdarzenia, rosyjscy terroryści uderzyli w to samo miejsce po raz drugi" - napisał na Telegramie.
W wyniku ataku zginął szef Charkowskiego Obwodowego Departamentu Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie charkowskim, podpułkownik Służby Ochrony Ludności Artem Kostyria i policjant z sektora reagowania policji patrolowej Charkowskiego Obwodowego Departamentu Policji, starszy sierżant policji Ołeskij Kościj.
Trzech ratowników, policjant i ponad 20 cywilów zostało rannych.
Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Oleh Siniehubow, wyjaśnił później, że Rosjanie ostrzelali obiekty kolejowe.
"Zginęły dwie osoby. Wśród nich jest Artem Kostyria, szef Charkowskiego Rejonowego Departamentu Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie charkowskim" - napisał Siniehubow.
Dwadzieścia dwie osoby zostały ranne: 16 mężczyzn i 6 kobiet w wieku od 14 do 81 lat. Dwie osoby są w stanie ciężkim, 13 w stanie umiarkowanym, a reszta w stanie lekkim. Urzędnik zauważył, że wróg celowo uderzył dwa razy w odstępie pół godziny, kiedy wszystkie wyspecjalizowane służby były już na miejscu poprzedniego ataku.
Według Ukrzaliznyci, pięciu pracowników kolei zostało rannych: maszynista, kierownik stacji, dyżurny stacji, starszy torowy i maszynista. Trzech pracowników kolei zostało hospitalizowanych z ranami odłamkowymi i wstrząsem mózgu, a dwóch innych zostało opatrzonych na miejscu. Wagony kolejowe zostały uszkodzone, a pożary wywołane przez atak wroga zostały szybko zlokalizowane.
"Wróg codziennie atakuje infrastrukturę kolejową. Najbardziej ucierpiały nasze obiekty w pobliżu linii frontu w Charkowie, Doniecku, Zaporożu i na południu Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.
Na godzinę 20:25 Prokuratura Generalna informuje, że rosyjskie siły zbrojne zaatakowały wioskę w obwodzie charkowskim, stosując taktykę wielokrotnego ataku, zabijając ratownika i policjanta oraz raniąc ponad 20 osób. Wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych w połączeniu z zabójstwem z premedytacją (część 2 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy).
Według śledztwa, 13 lipca około godziny 15:40 rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły atak rakietowy na stację kolejową we wsi Budy w obwodzie charkowskim. Po przybyciu służb na miejsce zdarzenia, rosyjskie wojska ponownie uderzyły w to samo miejsce.
Uszkodzona została infrastruktura kolejowa, budynki mieszkalne i samochody. Według wstępnych danych, rosyjskie siły zbrojne uderzyły w wioskę dwoma pociskami Iskander-M.
Prokuratura, policja i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podejmują wszelkie możliwe i odpowiednie środki w celu udokumentowania zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjski personel wojskowy.
Od godziny 23:30 liczba ofiar wzrosła do 25, w tym 14-letniej dziewczynki i 9-letniego chłopca.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!