Currency
Rosjanie ponownie ostrzeliwują Charków rakietami: trafiona infrastruktura mieszkalna, są ranni
Wieczorem we wtorek 16 stycznia rosyjskie siły okupacyjne po raz kolejny wystrzeliły rakiety w kierunku Charkowa. Najeźdźcy uderzyli w infrastrukturę mieszkalną.
W wyniku ataku są ranni. Poinformował o tym szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Oleh Siniehubow.
Według wstępnych danych, okupanci uderzyli rakietami S-300.
"Okupanci zaatakowali Charków dwoma rakietami. Wstępnie - S-300. Uszkodzona została cywilna infrastruktura mieszkalna" - czytamy w oświadczeniu.
Według Siniehubowa, 43-letnia kobieta trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Dziesięć innych osób jest w stanie lekkim i umiarkowanym.
Lekarze nadal badają poszkodowanych. Służby ratunkowe nadal sprawdzają miejsca uderzenia.
Od godziny 22:47 liczba ofiar wzrosła.
"W tej chwili 16 osób zostało rannych w centrum Charkowa w wyniku rosyjskiego ostrzału. 2 kobiety są w ciężkim stanie", powiedział Siniehubow.
Od godziny 23:24 liczba osób rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału wzrosła do 17.
"Dwie kobiety pozostają w ciężkim stanie. 12 osób zostało również hospitalizowanych i są w stanie umiarkowanym i lekkim. Trzy osoby odmówiły hospitalizacji i otrzymały opiekę medyczną na miejscu" - powiedział szef Obwodowej Administracji Wojskowej.
Jednocześnie burmistrz Charkowa Ihor Tereсhow wyjaśnił, że ataki wroga miały miejsce w centrum miasta.
"Dokładnie tam, gdzie nie ma infrastruktury wojskowej i dokładnie tam, gdzie znajdują się budynki mieszkalne. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych już pracuje w miejscach ataków. Są informacje o rannych" - podkreślił.
Państwowa Służba Ratownicza poinformowała, że jeden z pocisków trafił w trzypiętrowy budynek nieistniejącej placówki medycznej, częściowo go niszcząc.
Kiedy strażacy przybyli na miejsce, znaleźli kilka pogorzelisk w dwóch budynkach. Łączna powierzchnia pożaru wyniosła około 60 metrów kwadratowych. Odnotowano również zniszczenia i uszkodzenia budynków mieszkalnych i innych.
Ratownicy uratowali jedną kobietę i ewakuowali 30 osób.
Wieczorem w środę, 10 stycznia, rosyjscy najeźdźcy ponownie zaatakowali Charków rakietami S-300 z regionu Biełgorodu. W mieście słychać było eksplozje, doszło do nalotów, trafiony został obiekt cywilny. W wyniku ataku rannych zostało 13 osób, w tym dziennikarz z Turcji.
Jak donosi OBOZ.UA, późnym wieczorem 9 stycznia eksplozje wstrząsnęły również Charkowem. Rosyjska armia po raz kolejny zaatakowała ukraińskie miasto pociskami rakietowymi, w wyniku czego ucierpiał ośrodek zdrowia dla dzieci.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!