Currency
Rosyjskie Ministerstwo Obrony przedstawia cyniczną wersję ataku rakietowego na Kijów
Rosja, kraj agresor, twierdzi, że rankiem 11 listopada rzekomo przeprowadziła udany atak rakietowy na region Kijowa na Ukrainie. Twierdzą, że trafiony został "skład amunicji".
Raport został wydany przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. Służba prasowa stwierdziła, że cel ataku znajdował się w pobliżu wsi Diwyczki w obwodzie kijowskim.
Skład amunicji rzekomo należał do 43. oddzielnej brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rankiem w sobotę, 11 listopada, kraj terrorystyczny zaatakował rakietami region Kijowa - w jednej z dzielnic regionu dwie z nich uderzyły w pole między dwoma osiedlami, podało JFO. Fala uderzeniowa uszkodziła co najmniej pięć prywatnych domów. Doszło również do niewielkich uszkodzeń siedziby prywatnego przedsiębiorstwa.
"Nie było uderzeń w infrastrukturę krytyczną lub mieszkalną" - powiedział Rusłan Krawczenko, szef regionalnej administracji wojskowej w Kijowie.
Mieszkańcy stolicy usłyszeli eksplozje około godziny 8:00 w sobotę. Kraj-agresor próbował zaatakować miasto rakietą balistyczną (Iskander-M). Wcześniej okupanci nie wystrzeliwali rakiet na Kijów przez 52 dni.
KMDA oświadczyła, że wrogi cel powietrzny nie dotarł do miasta, ponieważ obrona przeciwrakietowa zniszczyła go na podejściu.
Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały później, że system rakiet Patriot został pomyślnie wystrzelony w pobliżu stolicy.
Jak wcześniej pisał OBOZ.UA, od rana 11 listopada lotniskowce rakietowe rosyjskich sił okupacyjnych na Morzu Czarnym nie zostały postawione w stan gotowości z powodu sztormu. Jednak wróg może wystrzelić rakiety z okrętów nawet w zatoce, więc poziom zagrożenia rakietowego na Ukrainie pozostaje dość wysoki.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!