Currency
Rosja wycofuje się z Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie: reakcja NATO
Federacja Rosyjska ostatecznie wycofała się z Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie (CFE) o godzinie 00:00 we wtorek, 7 listopada. Moskwa ogłosiła zawieszenie tego dokumentu jeszcze w 2007 roku. W odpowiedzi NATO ogłosiło bezterminowe zawieszenie swojego udziału w traktacie CFE
Na swojej oficjalnej stronie internetowej Ministerstwo Spraw Zagranicznych kraju agresora stwierdziło, że kraj "ostatecznie pożegnał się z traktatem CFE bez żalu i z pełnym przekonaniem o jego słuszności". Dyplomaci przyznali, że Federacja Rosyjska miała zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje swojego udziału w tym porozumieniu. Wszystkie te doświadczenia zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w oświadczeniu.
Jednocześnie z Traktatem CFE, dwie inne umowy prawne związane z tym dokumentem przestały obowiązywać Rosję. Chodzi o tzw. porozumienie budapeszteńskie z 3 listopada 1990 roku (w sprawie maksymalnych poziomów dla broni konwencjonalnej i sprzętu sześciu państw Układu Warszawskiego) oraz tzw. dokument flankujący z 31 maja 1996 roku.
Moskwa zwróciła uwagę, że traktat CFE został zawarty pod koniec zimnej wojny, w okresie, w którym podpisano również wiele innych ważnych porozumień dotyczących kluczowych kwestii rozbrojenia i kontroli zbrojeń.
"Nie wszystkie z nich przetrwały próbę czasu, ale na tamtym etapie odegrały pewną stabilizującą rolę" - uważa Kreml.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych kraju-agresora przyznało, że traktat CFE przez pewien czas zapewniał Rosji materialne gwarancje bezpieczeństwa.
"Na przykład, pozwolił na to, by proces redukcji był wzajemny, a nie jednostronny, z udziałem krajów NATO, przede wszystkim Niemiec; połączony potencjał ówczesnych członków sojuszu został w pewnym stopniu ograniczony i poddany kontroli" - wyjaśnili dyplomaci.
Później jednak porozumienie (zwłaszcza ograniczenia flankowe) przestało odpowiadać interesom Rosji. Mówi się, że Stany Zjednoczone rozpoczęły proces ekspansji NATO, a kraje bloku wojskowego "zaczęły otwarcie obchodzić ograniczenia grupowe traktatu".
Oczywiście Moskwa za wszystko obwinia Zachód. Jednak według Ministerstwa Spraw Zagranicznych państwa terrorystycznego, kraje zachodnie "przeceniły możliwości wpływania na Rosję i stopień naszego zainteresowania traktatem".
W 2007 r. władze rosyjskie ogłosiły, że wypowiadają traktat CFE. Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę, przystąpieniu Finlandii do NATO i ciągłym rozpatrywaniu podobnego wniosku przez Szwecję,"nawet formalne utrzymanie traktatu CFE stało się nie do przyjęcia z punktu widzenia podstawowych interesów bezpieczeństwa Rosji", powiedział MSZ.
Skarżyło się również, że na tym etapie "żadne porozumienia o kontroli zbrojeń z nimi [krajami zachodnimi] nie są możliwe".
Nieco później służba prasowa NATO poinformowała, że wszystkie państwa członkowskie sojuszu zamierzają zawiesić traktat CFE "tak długo, jak to konieczne, zgodnie z ich prawami wynikającymi z prawa międzynarodowego".
Blok wojskowy dodał, że będzie nadal konsultował i oceniał implikacje obecnego środowiska bezpieczeństwa i jego wpływ na sojusz.
Wielka Brytania również wydała oświadczenie w odpowiedzi na wycofanie się Rosji z Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie. Londyn skrytykował decyzję Moskwy.
"Jednoznacznie potępiamy decyzję Rosji o wycofaniu się z traktatu, który jest najnowszym z serii rosyjskich wysiłków mających na celu podważenie strategicznej stabilności i architektury bezpieczeństwa euroatlantyckiego" - powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly.
Dodał, że jednostronna decyzja Rosji podważa zasadę wzajemności, która leży u podstaw traktatu CFE.
Wielka Brytania, wraz ze swoimi sojusznikami, zawiesiła uczestnictwo w traktacie i będzie współpracować z podobnie myślącymi krajami w celu opracowania i wdrożenia "dobrowolnych środków stabilizacyjnych".
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał niedawno ustawę o wycofaniu ratyfikacji Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych. Kreml stwierdził, że taki krok rzekomo "wyrównałby szanse Rosji i Stanów Zjednoczonych w dziedzinie testów jądrowych".
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!