English
русский
Українська

Trending:

Polscy rolnicy rozpoczynają "autobusową" blokadę granicy: Kubrakow apeluje do polskich władz

Blokada na punkcie kontrolnym Medyka-Szehyni
Blokada na punkcie kontrolnym Medyka-Szehyni. Źródło: Suspilne

Podczas zakrojonych na szeroką skalę protestów w całym kraju, polscy rolnicy zaczęli blokować ruch autobusów pasażerskich na przejściu granicznym Medyka-Szehyni z Ukrainą. W związku z tym wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow zaapelował do polskiego ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Kubrakow powiedział, że zwykli obywatele nie mogą i nie powinni być zakładnikami politycznych konfrontacji. "Niecałe 10 dni temu polska policja poinformowała, że autobusy pasażerskie przekraczają granicę bez żadnych przeszkód. Co widzimy dzisiaj? Strajkujący blokują ruch na drodze przed przejściem granicznym w Medyce, które sąsiaduje z ukraińskim przejściem granicznym w Szehyniu. Szanowny Panie Ministrze, Panie Marcinie Kierwiński, dlaczego Pan na to pozwala? Czy naprawdę ludzie powinni być zakładnikami politycznych konfrontacji w cywilizowanym kraju?" - powiedział Kubrakow.

Blokada "autobusu" na granicy rozpoczęła się około 11:10 czasu lokalnego (12:10 czasu kijowskiego) 20 marca, poinformowała Państwowa Służba Graniczna Ukrainy (SBGS). Funkcjonariusze straży granicznej wzywają ludzi do wzięcia tej informacji pod uwagę przy planowaniu podróży.

"Organizatorzy blokują ruch na drodze przed punktem kontrolnym Medyka, który sąsiaduje z ukraińskim punktem kontrolnym Szehyni. Planują przepuszczać jeden autobus co dwie godziny, zarówno w celu wjazdu, jak i wyjazdu z Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.

Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa blokada. Jeśli taka informacja będzie dostępna, zostanie przekazana przez stronę polską.

Sytuację na granicy z Ukrainą komplikuje ogólnokrajowy strajk polskich rolników. 20 marca rolnicy wzięli udział w ponad 50 000 protestów w całej Polsce.

Strajkujący zablokowali drogi maszynami rolniczymi w pięciuset miejscowościach i przy wjazdach do nich. Rolnicy proponują mieszkańcom, aby "spędzili ten dzień z nimi", ponieważ ludzie nadal nie mogą dostać się do pracy i placówek edukacyjnych.

Protestujący sprzeciwiają się Zielonemu Ładowi Unii Europejskiej (UE), importowi produktów rolnych z Ukrainy i ogólnej "dramatycznej sytuacji" w rolnictwie. Protesty trwają, mimo że rolnicy podpisali już porozumienie z polskim Ministerstwem Rolnictwa.

Jak donosi OBOZ.UA, tylko w lutym 2024 r. Ukraina straciła 7,7 mld UAH z powodu blokady granicy przez polskich rolników, co jest kwotą porównywalną z kosztem 385 tys. dronów FPV. Środki te miały trafić do budżetu państwa i zostać w pełni wykorzystane do finansowania bezpieczeństwa i obrony, a także innych dochodów z ceł. Innymi słowy, blokada podważa zdolność Ukrainy do finansowania armii.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości