Currency
Polscy przewoźnicy blokują 4 przejścia graniczne - w kolejce stoi nawet 3500 ciężarówek - Państwowa Straż Graniczna
Polscy przewoźnicy nadal blokują cztery przejścia graniczne na granicy z Ukrainą. Jednak od jutra, 27 listopada, przejście graniczne w Szehyniu będzie zablokowane przez całą dobę.
Andrij Demczenko, rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, ogłosił to podczas teleturnieju. Podkreślił, że są to cztery trasy, na których ciężarówki o wadze powyżej 7,5 tony mogą przekraczać granicę, ponieważ inne punkty kontrolne na granicy z Polską przyjmują tylko ciężarówki do 7,5 tony.
Na przejściach granicznych Jahodyn-Dorogusk, Krakowiec-Korczowa, Rawa-Ruska-Kreben i Medyka-Szehyni około 3500 ciężarówek czekało na wjazd do Polski i powrót na Ukrainę.
"Większość z nich znajdowała się przed punktem kontrolnym Shehyni, a także przed punktem kontrolnym Rava-Ruska. Chciałbym dodać, że na przykład w pobliżu punktu kontrolnego Shehyni protestujący blokują ruch od 23 listopada i do tej pory w ciągu dnia od 9:00 do 20:00 (czasu polskiego). A jutro blokada ma się rozpocząć przez całą dobę" - powiedział.
Demczenko powtórzył, że są to trasy, na których ciężarówki o masie powyżej 7,5 tony mogą przekraczać granicę, ponieważ inne punkty kontrolne na granicy z Polską przyjmują tylko ciężarówki do 7,5 tony.
Granica Polski z Ukrainą jest blokowana przez skrajną prawicę
Polscy kierowcy ciężarówek blokują przejścia graniczne od 6 listopada. Minister polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykoła Solski wyjaśnił, że blokada nie została zorganizowana przez polski rząd, ale przez "konkretne stowarzyszenie i niewielką liczbę przewoźników". Ukraińscy przewoźnicy potwierdzają, że blokada granicy była wspierana tylko przez jedno stowarzyszenie polskich przewoźników, które wcześniej intensywnie współpracowało z Rosją.
Reprezentację polityczną przejął polski polityk i ukrainofob, Rafał Mekler. Jego partia ma niewielką reprezentację w Sejmie, reprezentując skrajną prawicę: są przeciwni integracji Polski z UE i opowiadają się za ograniczeniem więzi z Ukrainą. Jednak skrajna prawica nie cieszy się dużym poparciem w Polsce (ma tylko 6 mandatów na 460 w parlamencie).
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Łotwy zaoferowało pomoc w rozwiązaniu sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. Szef departamentu dyplomatycznego Krisjanis Karinš przeprowadził rozmowy z polskim ministrem ds. UE Szymonem Sinkowskim vel Senk.
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!