Currency
Paul Walker, Harold Ramis i inni zmarli aktorzy zastąpieni przez CGI. Zdjęcia i wideo
Kiedyś ludzkość nawet nie marzyła o rozwoju technologii, które pozwoliłyby zastąpić aktorów grafiką komputerową. Dziś sieć neuronowa jest w stanie odtworzyć wizerunek i mimikę zaprogramowanego obrazu, wykorzystując jego zdjęcia i filmy.
OBOZREVATEL postanowił przypomnieć, w których filmach aktorzy zostali zastąpieni przez CGI.
1. Harold Ramis (21 listopada 1944 - 24 lutego 2014)
Najbardziej znaną rolą Ramisa jest udział w pierwszej i drugiej części Pogromców duchów, gdzie był jednym ze scenarzystów i wcielił się w rolę łowcy Egona Spenglera. 24 lutego 2014 roku, w wieku 69 lat, Harold zmarł na autoimmunologiczne zapalenie naczyń.
18 listopada 2021 r. ukazał się nowy film z serii, Pogromcy duchów: Afterlife. Widzowie mogą w nim zobaczyć aktora, który od dawna nie żyje. Sekret polega na tym, że reżyserzy postanowili stworzyć cyfrową kopię Harolda.
2. Paul Walker (12.09.1973 - 30.11.2013)
W 2013 roku gwiazda serii Szybcy i wściekli, Paul, zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Miał wystąpić w siódmej części tego filmu (2015), więc scenarzyści musieli nieco zmienić fabułę.
W zaktualizowanej wersji nie ma sceny śmierci głównego bohatera. Brian, wcześniej grany przez Paula, po prostu "przeszedł na emeryturę". W niektórych scenach w postać tę wcielali się bracia Walker. Niezwykłe podobieństwo do aktora zostało osiągnięte dzięki CGI.
3. Marlon Brando (3.04.1924 - 1.07.2004)
W latach 70. i 80. ta seria filmów o superbohaterach była niezwykle popularna. W 2006 roku film Superman Returns stał się kontynuacją tych kultowych filmów. Główną rolę zagrał w nim Brandon Routh. W tym czasie ojca Supermana grał aktor Marlon, który zmarł w 2004 roku. Przyczyną jego śmierci było zwłóknienie płuc. Do stworzenia scen z jego udziałem wykorzystano technologie syntezy głosu oraz niepublikowane wcześniej (archiwalne) nagrania wideo z Brando.
4. Oliver Reed (13 lutego 1938 - 2 maja 1999)
Legendarny film Gladiator (2000) zdobył pięć Oscarów. Był to ostatni film w karierze Olivera. Zmarł na atak serca podczas kręcenia filmu.
Według scenariusza postać Reeda, trenera gladiatorów, miała dożyć napisów końcowych. Zamiast tego scenarzyści przerobili fabułę, dodając scenę śmierci bohatera. Aktora zagrał dubler, a w postprodukcji jego twarz "zastąpiono" cyfrową kopią Olivera. Ta "manipulacja" kosztowała twórców ponad 3 miliony ówczesnych dolarów.
5. Brandon Lee (1 lutego 1965 - 31 marca 1993)
Brandon, syn słynnego aktora Bruce'a Lee, był amerykańskim aktorem i mistrzem sztuk walki. Zginął tragicznie w wieku 28 lat podczas kręcenia filmu The Crow (premiera w 1994 roku).
Podczas kręcenia sceny doszło do wypadku, gdy ślepy nabój przypadkowo trafił aktora w brzuch. Gwiazdy nie udało się uratować z powodu dużej utraty krwi. Sceny morderstwa zostały usunięte. Reżyserzy nakręcili film z pomocą dublera kaskadera, którego twarz została "zastąpiona" cyfrową kopią Brandona.