Currency
"Teraz dotarli do mnie": Rosyjski propagandysta skarży się, że jego drzwi zostały wypełnione pianą, a jego kolega też ją dostał. Zdjęcie
Rosyjscy propagandyści Roman Saponkow i Dmitrij Steszyn mieli wysadzone pianą drzwi do swoich mieszkań w Petersburgu. Sami "oficerowie wojskowi" znajdują się na tymczasowo okupowanych terytoriach Donbasu i obaj oskarżyli Ukraińców o incydenty.
Napisali o tym w mediach społecznościowych, publikując zdjęcia. Według ASTRA, lokalni funkcjonariusze organów ścigania powiedzieli, że "podejmą niezbędne środki".
"Cóż, dotarli do mnie. Dzisiaj przyszli pod mój adres zameldowania i wyłamali drzwi. Następnie zadzwonili do mnie. Zostali uchwyceni na wszystkich kamerach" - powiedział Saponkow, podkreślając, że we wrześniu jego "kolegom", którzy byli propagandystami, pod drzwiami podłożono świńskie łby.
Rosjanin stwierdził również, że petersburska policja początkowo nie chciała nawet reagować na wezwanie, ponieważ nie było zagrożenia życia, a drzwi do hali międzymieszkaniowej, jak się okazało, zostały zamontowane nielegalnie.
Później, 17 grudnia, lokalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że funkcjonariusz policji rejonowej przybył na "miejsce zdarzenia" w dzielnicy Primorsky w mieście. Funkcjonariusze organów ścigania w Petersburgu zapewnili również, że "podejmują niezbędne środki w celu zidentyfikowania i zatrzymania podejrzanych".
Tego samego dnia inny propagandysta, Dmitrij Steszyn, który kiedyś zhańbił się historią o Niemcach "zamrożonych" bez gazu w Rosji, poinformował o tym samym incydencie. Twierdzi on, że nieznane osoby odwiedziły jego stare miejsce zameldowania w Petersburgu, o którym informacje rzekomo znajdowały się w jego starym paszporcie.
"Nie widzę sensu w ukrywaniu tego: zeszłej nocy spienili również moje drzwi" - dodał "wojskowy", zapewniając, że informacje "wyciekły ze strony ukraińskiej", a policja przyjęła jego oświadczenie "jakoś bez spojrzenia".
"Wygląda na to, że zwykły Rosjanin nie może nienawidzić podżegaczy wojennych, którzy krzyczą, że należy zmobilizować więcej Rosjan i wysłać ich do ruin Awdijiwki, aby ich zaatakowali" - skomentował incydenty z propagandystami ukraiński bloger Denys Kazanski.
Jak donosi OBOZ.UA, Rosja rozpoczęła "czystkę" Z-blogerów i dziennikarzy wojskowych, którzy informowali o tym, co dzieje się wewnątrz rosyjskiej armii i jej jednostek na froncie na Ukrainie. Rosyjski kontrwywiad umieścił na czarnej liście propagandystę Saponkowa i kilku jego kolegów, którzy krytykowali dowództwo okupantów.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!