Currency
W Charkowie pożegnano trzech ratowników, którzy zginęli w wyniku ataku rosyjskiej armii. Zdjęcie
W sobotę 6 kwietnia Charków pożegnał trzech ratowników zabitych przez rosyjskich terrorystów. Starsi sierżanci Służby Ochrony Ludności Vladyslav Loginov, Serhiy Baidalinov i Volodymyr Matyushenko zginęli na służbie.
Kraj-agresor, Federacja Rosyjska, cynicznie zabił ich z naruszeniem wszystkich istniejących konwencji i doktryn. Poinformowała o tym służba prasowa Głównego Zarządu Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie charkowskim.
Państwowa Służba Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy zauważyła, że zmarli ratownicy mieli duże doświadczenie. Każdy z nich miał dzieci, żony i rodziców.
Krewni, przyjaciele, towarzysze i koledzy przybyli, aby oddać ostatni hołd zabitym przez rosyjskich okupantów. Ratownicy zostali pochowani przy dźwiękach syren strażackich.
"Będziemy pamiętać naszych poległych kolegów jako prawdziwych przyjaciół i prawdziwych profesjonalistów. Składam szczere kondolencje rodzinom ofiar. Bohaterowie nie umierają!" - powiedział SES Ukrainy.
W nocy 4 kwietnia rosyjscy okupanci zaatakowali Charków za pomocą dronów kamikadze Shahed. W mieście słychać było eksplozje, a siły obrony powietrznej pracowały nad celami wroga. Wróg uderzył w budynki mieszkalne, zabijając cztery osoby i raniąc 12.
Wcześniej ambasador USA na Ukrainie Bridget Brink powiedziała, że Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej. Powtarzające się ataki rakietowe w krótkich odstępach czasu mają na celu zabicie osób udzielających pierwszej pomocy i dziennikarzy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!