Currency
Japoński lądownik SLIM niespodziewanie ożył po przewidywanej śmierci: wydarzył się na Księżycu
Japoński moduł księżycowy SLIM, który pozostał sprawny pomimo oszałamiającego lądowania na Księżycu, a następnie bohatersko przetrwał swoją pierwszą krótką księżycową noc, po raz kolejny zaskoczył naukowców. Moduł powrócił do kontaktu po księżycowej nocy trwającej 14 dni i spadku temperatury do -130 stopni Celsjusza.
O niespodziewanym powrocie urządzenia do życia poinformowała japońska agencja kosmiczna JAXA. Naukowcy nawet nie mieli nadziei, że urządzenie może przetrwać w tak ekstremalnych warunkach.
"Ostatniej nocy zespół został wysłany do SLIM i otrzymał odpowiedź potwierdzającą, że statek kosmiczny przetrwał księżycową noc i zachował możliwości komunikacyjne" - poinformował zespół misji SLIM w komunikacie na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Jak poinformował OBOZ.UA, SLIM (Smart Lander for Investigating Moon) dokonał udanego, choć zawrotnego lądowania na Księżycu w dniu 19 stycznia 2024 roku. Wylądował do góry nogami na powierzchni ziemskiego satelity i natychmiast nie był w stanie naładować swoich baterii, ponieważ jego panele słoneczne były odwrócone w niewłaściwą stronę. W rezultacie musiał zostać uśpiony po zaledwie kilku godzinach pracy.
Zespół misji był jednak w stanie ożywić go po 9-dniowej hibernacji, kiedy panele zostały wystawione na działanie światła słonecznego i umożliwiły naładowanie baterii pojazdu.
Dzięki temu SLIM mógł z powodzeniem działać przez kilka dni i przesyłać dane naukowe z powrotem na Ziemię, dopóki nie musiał zostać ponownie wprowadzony w stan hibernacji tuż przed 14-dniową księżycową nocą. W tym czasie kierownictwo misji pożegnało się z aparaturą, ponieważ nikt nie wierzył, że przetrwa ona spadek temperatury na powierzchni Księżyca do -130 stopni Celsjusza. Na tak głębokie zamrożenie aparatura po prostu nie została zaprojektowana.
Kiedy nowa księżycowa noc dobiegła końca, naukowcy dali panelom słonecznym SLIM możliwość ponownego naładowania akumulatorów, a następnie postanowili sprawdzić swoje szczęście, wysyłając sygnał do urządzenia. Jakież było ich zdziwienie, gdy SLIM okazał się żywy i odpowiedział na "pozdrowienie".
Według doniesień, niektóre elementy wyposażenia aparatury podczas sesji miały temperaturę przekraczającą 100 stopni Celsjusza, czyli zbyt wysoką do normalnej pracy. Dlatego pierwsza sesja po wybudzeniu statku kosmicznego była dość krótka, ale gdy Słońce przesunie się na inną pozycję, nie nagrzeje SLIM tak bardzo.
"Trwają przygotowania do wznowienia operacji, gdy temperatura instrumentów wystarczająco się obniży" - powiedział zespół misji.
Japońscy naukowcy mają więc nadzieję, że statek kosmiczny będzie działał z powodzeniem przez kilka następnych dni, aż do nowej księżycowej nocy, kiedy to zostanie ponownie przełączony w tryb uśpienia. Podczas pierwszego wybudzenia SLIM przeprowadził wielospektralne obserwacje okolic krateru Shioli, w tym różnych skał.
Wcześniej OBOZ.UA poinformował o zarchiwizowanym wideo z misji Apollo-17, które wywołało spór w sieci. Użytkownicy zdecydowali, że film jest albo całkowitym fałszerstwem, albo NASA zostawiła człowieka na Księżycu.
Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.