English
русский
Українська

Wiadomości

Czy powrót do ZSRR przebiega zgodnie z planem? Z powodu sankcji Rosjanie chcą pokazywać w kinach "Escrava Isaura", "Muñeca brava" i inne stare seriale telewizyjne

Anna KrawczukWiadomości

Sankcje filmowe przeciwko terrorystycznemu krajowi, jakim jest Rosja, zmuszają Rosjan do różnych haniebnych posunięć, w tym do naruszania praw autorskich i pokazywania pirackich wersji hitowych premier filmowych. Teraz okazało się, że rosyjskie kina internetowe chcą kupić prawa do wyświetlania starych brazylijskich i meksykańskich telenowel z lat 90.

Piszą o tym rosyjskie media. Co ciekawe, nawet potencjalni konsumenci treści skrytykowali ten pomysł. Rosyjscy widzowie piszą, że nie spodziewają się powrotu tych seriali, nawet jeśli nazywają krajowy produkt "gównem".

Przykładowo, na rosyjskich ekranach mają być emitowane takie seriale jak Escrava Isaura, Rosa Salvaje, Los ricos también lloran, Muñeca brava, O Clone, Simplemente María i inne.

W Rosji uważają, że takie seriale mogą ponownie stać się popularne ze względu na "zamiłowanie Rosjan do oglądania starych filmów".

"Widzowie, którzy zasmakowali treści z Turcji i innych krajów, zaczynają teraz bardziej aktywnie patrzeć na Amerykę Łacińską" - uważa Anton Volodkin, dyrektor generalny platformy internetowej Wink.

Sami Rosjanie nie są jednak zachwyceni perspektywą oglądania programów telewizyjnych sprzed co najmniej 30 lat. Oczywiście powrót do ZSRR nie każdemu przypadnie do gustu.

"Nie daj Boże, czy nasze własne gówno nie wystarczy?", "Postanowili wykończyć naszego widza, a tortury będą powolne (wieloodcinkowe)", "Dlaczego? Dla kogo? Kogo to obchodzi?", "Są bardzo nudni, życie przyspieszyło", "Po co nam oni? Nie mamy gdzie umieścić własnych... Telewizja jest ich pełna", "Tak! Nie zobaczymy już nic dobrego!", "W latach dziewięćdziesiątych te seriale były nowością. Każde gówno nie wyprodukowane na Ukrainie było konsumowane z przyjemnością. Ale teraz nauczyliśmy się odróżniać ziarno od plew. Nawiasem mówiąc, nasze najbardziej bezwartościowe seriale są nawet lepsze niż te "Rosa Salvaje". "Nie oglądam telewizji od kilku lat. I jeśli ta i podobna szmira wróci na ekrany, to na pewno już jej nie włączę.", "Dla głupiego bydła nie trzeba nic więcej! Mogą oglądać Izaurę przez cały rok i być szczęśliwi! Nie zapomnijcie o przemówieniu Putina w przerwach" - napisali pod newsem sami Rosjanie.

Zauważono, że kraje Ameryki Łacińskiej są zainteresowane rosyjskim rynkiem, ale umowy sprzedaży praw nie zostaną upublicznione ze względu na obawy przed sankcjami USA.

Przypominamy, że rosyjski przemysł filmowy został poważnie dotknięty sankcjami od początku wojny na pełną skalę z Ukrainą. Hollywoodzkie filmy nie pozwalają Rosjanom na zakup licencji dystrybucyjnych, platformy streamingowe są ograniczone do rosyjskich widzów, a filmowcom brakuje wyobraźni, aby stworzyć własny produkt wysokiej jakości. Dlatego też muszą dopuszczać się haniebnych naruszeń praw autorskich i ożywiać stare projekty, takie jak Happy Together czy Daddy's Daughters. Przeczytaj nasz artykuł, aby dowiedzieć się, jak Rosja próbuje uciec od sankcji filmowych.

Wcześniej OBOZREVATEL napisał, że Rosjanie po raz kolejny pokazali swoją zepsutą naturę i ukradli ukraiński serial "Złapać Kaidasza" oparty na powieści "Rodzina Kaidaszów" Iwana Neczuj-Lewyckiego. Teraz na rosyjskich serwisach pirackich obywatele kraju terrorystów mogą obejrzeć wszystkie 12 odcinków projektu w niskiej jakości rosyjskim dubbingu. Szczegóły można znaleźć pod tym linkiem.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

'Nie próbuję kpić': były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka
Robert Downey Jr. odmówił zagrania w 'Odysei' Christophera Nolana: jaki jest powód?

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie