English
русский
Українська

Trending:

Znaleziono dowody na to, że Ziemia może przetrwać śmierć Słońca: ale ci, którzy przeżyją, będą zazdrościć zmarłym

Ziemia może ocaleć, gdy Słońce stanie się czerwonym olbrzymem

Ziemia prawdopodobnie będzie miała szansę nie umrzeć za 5 miliardów lat, kiedy Słońce rozpocznie swoją podróż ku nieuchronnej śmierci i zamieni się w czerwonego olbrzyma. Teorię tę potwierdza odległa planeta 8 Ursae Minoris b, czyli Galla, która została odkryta w 2015 roku, kiedy nie powinna była istnieć.

Według New Scientist, jeśli nie będziemy mieli tyle szczęścia co odległa planeta, istnieją dwa inne scenariusze, które dadzą ludzkości (jeśli jeszcze istnieje) nadzieję na przyszłość. Jednak ta przyszłość może okazać się jeszcze straszniejsza niż śmierć w ogniu Słońca.

Wiadomo, że za około 5 miliardów lat nasze Słońce spali wszystkie rezerwy wodoru, które podtrzymują jego życie i powiększy się około 200 razy, zamieniając się w czerwonego olbrzyma i połykając Merkurego, Wenus i Ziemię.

W ciągu następnego miliarda lat Słońce ponownie się skurczy i stanie się gwiezdnym trupem zwanym białym karłem.

Podczas fazy czerwonego karła, Słońce nie tylko będzie się rozszerzać, ale także stanie się gorętsze, ponieważ reakcje jądrowe w jego jądrze wyciekną na zewnątrz w poszukiwaniu świeżych źródeł paliwa wodorowego bliżej powierzchni Słońca. Ostatecznie doprowadzi to do tego, że temperatura powierzchni Ziemi, nawet przed absorpcją, stanie się na tyle wysoka, że wyparują wszystkie oceany. Pokryje to planetę solniskami i wydmami. Zniknięcie wody spowoduje również zatrzymanie tektoniki płyt, a w pewnym momencie stanie się wystarczająco gorąco, aby stopić skały.

Oznacza to, że nawet jeśli Słońce nie pochłonie Ziemi, usmaży ją i uczyni niezdatną do życia. Przynajmniej takich jak ludzie.

Jest jednak dobra wiadomość. Jeśli sytuacja na Ziemi stanie się naprawdę krytyczna, być może nie będziemy musieli uciekać.

Naukowcy zakładają, że ekspansja Słońca spowoduje, że wewnętrzna część układu zamieni się w piekło, ale obecnie zimna część zewnętrzna stanie się zdatna do zamieszkania.

"Kiedy Słońce stanie się czerwonym olbrzymem, strefa nadająca się do zamieszkania rozszerzy się. Wiemy, że na księżycach Jowisza i Saturna jest dużo wody, więc w naszym Układzie Słonecznym może pojawić się druga generacja planet nadających się do zamieszkania" - powiedział astronom z Uniwersytetu w Chicago Rafael Luque.

Naukowcy mają dowody na to, że gazowe olbrzymy, takie jak Jowisz, mogą przetrwać śmierć swojej gwiazdy macierzystej. Astronomowie zaobserwowali jedną taką planetę w 2021 roku na orbicie wokół białego karła w pobliżu centrum naszej galaktyki Drogi Mlecznej. Przeprowadzone wówczas badania wykazały, że gwiazda i planeta uformowały się mniej więcej w tym samym czasie. Oznacza to, że ten świat doświadczył nie tylko fazy czerwonego olbrzyma, ale także śmierci gwiazdy, gdy stała się białym karłem.

Ale, jak sugerują naukowcy, istnieje również możliwość, że nie będziemy musieli nawet uciekać z Ziemi. Shreyas Wissanapragada z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Massachusetts sugeruje, że Ziemia może przetrwać transformację Słońca w czerwonego olbrzyma, ze względu na fakt, że zwiększony wiatr słoneczny wypchnie planetę z jej obecnej orbity i "zdmuchnie" ją na bezpieczną odległość.

Ale nawet bez wiatru słonecznego możemy mieć nadzieję, o czym świadczy odkrycie planety znanej jako 8 Ursae Minoris b lub Galla.

Według Marka Honga z University of Hawaii at Manoa, świat ten został odkryty w 2015 roku i wszystko wskazywało na to, że nie powinien istnieć, ponieważ jego macierzysta gwiazda, Peculiar, przeszła przez stadium czerwonego olbrzyma i powinna pochłonąć, spalić lub wyparować planetę.

Jest jednak druga strona medalu. Jeśli Ziemia znajdzie się na orbicie białego karła, nadal będzie w niebezpieczeństwie.

W listopadzie 2022 r. Abigail Elms z University of Warwick w Wielkiej Brytanii i jej koledzy odkryli system białych karłów oddalony o 90 lat świetlnych, który był zaśmiecony szczątkami martwych planet.

Okazało się, że białe karły mają niezwykle silną grawitację powierzchniową, która wytwarza ekstremalne siły pływowe na najbliższych ocalałych planetach, które mogą dosłownie rozerwać je na strzępy. Krążąca wokół nich materia spada następnie spiralnie na białego karła. Jeśli taki los spotka Ziemię, będzie to oznaczać, że udało jej się uniknąć śmierci w ogniu, ale teraz jest rozrywana na strzępy.

Wcześniej OBOZ.UA informował o tym, co się stanie, gdy Droga Mleczna zderzy się z Andromedą i czy ludzkość będzie miała szansę przetrwać.

Subskrybuj kanały Telegram i Viber OBOZREVATEL, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Ulubione desery Elżbiety II

2 ulubione desery Elżbiety II, które łatwo przygotować w domu

Koniecznie spróbuj zrobić je samemu
Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Gorące napoje najlepiej spożywać 40 minut po posiłku