Currency
Osiem zwrotów, których psychologowie nigdy nie mówią swoim dzieciom: te słowa mogą zniszczyć życie
Psychologowie dziecięcy nigdy nie wypowiadają pewnych zwrotów do swoich dzieci. Dzięki swojemu doświadczeniu zawodowemu i osobistemu wiedzą, co działa, a co nie w komunikacji z dzieckiem.
Być może zalecenia ekspertów pomogą ci stać się bardziej uważnym na najważniejsze relacje, pisze HuffPost. Eksperci wyjaśnili publikacji, jakich zwrotów starają się unikać i dlaczego.
"Jestem tobą rozczarowany"
Psycholog dziecięcy i trener rodzicielstwa Anne-Louise Lockhart z New Day Pediatric Psychology powiedziała, że nie wypowiada tego zdania do swoich dzieci z kilku powodów. Po pierwsze, jest to "okropne" do usłyszenia, bez względu na wiek. Może również prowadzić do niepożądanych konsekwencji w przyszłości.
Kiedy rodzice mówią, że są rozczarowani swoim dzieckiem, dziecko może zacząć ich zadowalać, aby nie musieć ponownie słyszeć tych bolesnych słów, powiedział Lockhart. To niespokojne i perfekcjonistyczne myślenie może rozprzestrzenić się na inne obszary życia.
Pomysł, że dziecko jest rozczarowaniem, może "stać się częścią jego osobowości, więc będzie robić rzeczy, które są jeszcze bardziej rozczarowujące, ponieważ myśli:" Taki jestem ".
"Dlatego rodzice mogą zauważyć bardziej wyzywające lub opozycyjne zachowanie, więcej buntownictwa i przewracania oczami" - powiedział psycholog.
"Uspokój się".
Ta fraza prawdopodobnie nie uspokoi, a jedynie pogorszy sytuację. Psycholog kliniczny Marta Deiros Collado powiedziała, że kiedy jej dziecko jest przytłoczone, wie, że "powiedzenie mu, żeby się uspokoiło, doprowadzi do nieprzyjemnych konsekwencji".
"Nie można powstrzymywać emocji, które muszą zostać uwolnione. To nikogo nie uspokaja, a jedynie zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu. Zanim będzie można się uspokoić, emocje muszą się ujawnić, a to, co dziecko próbuje przekazać, musi zostać usłyszane" - mówi.
Kiedy Deiros ma pokusę, by powiedzieć dziecku, by się uspokoiło, zamiast tego próbuje kontrolować własne emocje, a następnie przypomina sobie, że "po tym, jak burza minie, moje dziecko samo znajdzie spokój".
Psycholog kliniczny Cindy T. Graham, założycielka Brighter Hope Wellness Center, mówi, że słowo "uspokój się" nie daje żadnych wskazówek, jak radzić sobie z trudnymi emocjami.
"Zamiast tego używam jaśniejszych instrukcji, takich jak: " Spójrz na mnie", "Zróbmy kilka oddechów brzuchem" lub "Chodźmy w miejsce, gdzie możemy och łonąć". Zapewnienie jasnych instrukcji dotyczących tego, co dziecko powinno zrobić, pomaga przekierować uwagę na strategie, które pomogą dziecku się uspokoić" - wyjaśnia Graham.
"Powiedz to normalnie"
Według Deiros, proszenie dziecka o "używanie słów", gdy marudzi, marudzi, chrząka i gestykuluje, jest "niesprawiedliwym żądaniem". W takich momentach jej córka może nie być w stanie spełnić takiego żądania, "mimo że ma duże słownictwo i jest w pełni dwujęzyczna".
Kiedy "mówi do mnie bełkotliwym, płaczliwym tonem, wiem, że jest zestresowana, a proszenie jej o 'mówienie normalnie' jest niesprawiedliwą prośbą" - powiedziała psycholog.
Zamiast tego wyraża to, co jej zdaniem dziecko próbuje powiedzieć prostymi słowami i tonem, którego chciałaby użyć. Na przykład: "Jesteś głodny. Chcesz, żeby mama zrobiła ci przekąskę?".
"Najczęściej powtarza to, co powiedziałam we właściwy sposób. Wiem, że z czasem będzie miała większą szansę na "mówienie normalnym językiem" i używanie właściwego tonu, aby poprosić o to, czego potrzebuje, ponieważ słyszała, jak robię to w kółko" - wyjaśnia specjalistka.
"Jesteś taka leniwa"
Lockhart mówi, że unika tego zwrotu za wszelką cenę. Kiedy dzieci nie wykonują zadań lub obowiązków, rodzice często zakładają, że dziecko nie chce tego zrobić. Ale być może brakuje im umiejętności.
"Zamiast nazywać je "leniwymi", myślę, że bardzo ważne jest, aby zamiast tego uczyć, modelować i ćwiczyć zadanie. Ważne jest, aby dowiedzieć się, co uniemożliwia im wykonanie zadania i ćwiczyć je w kółko. W ten sposób buduje się silne umiejętności i zdrowe nawyki" - powiedział Lockhart.
"Przestań płakać"
Smutek, złość i frustracja to normalne emocje. Według Deiros Collado uczucie ulgi towarzyszące płaczowi jest "ludzkie i zdrowe". Dlatego nigdy nie mówi swojemu dziecku, aby "przestało płakać" ani nikomu innemu, w tym sobie.
"Łzy są dobre dla leczenia naszego emocjonalnego i fizycznego bólu. Kiedy przychodzą łzy, akceptuję je i słucham tego, co próbują mi powiedzieć" - mówi psycholog.
Według niej zachęca córkę, by pozwoliła swoim łzom płynąć, wyjaśniając, że jest to normalne.
"Ma prawo czuć swoje emocje w pełni i głęboko. A kiedy nadejdzie czas, miną i będzie bezpieczna" - wyjaśnia Deiros Collado.
Christine Loiselle Rich, psycholog dziecięcy w Cincinnati Children's Hospital Medical Center, powiedziała, że mówienie dziecku, by przestało płakać "nie pokazuje empatii" i może utrudnić dzieciom otwarcie się na swoje uczucia i prowadzić do problemów z rodzicami w przyszłości.
"Może to prowadzić do tłumienia przez dzieci uczucia smutku, co może prowadzić do ukrywania przez nie innych emocji i doświadczania niepokoju lub problemów z nastrojem w przyszłości" - dodał Rich.
"Lepiej doceń to, co dla ciebie zrobiłem"
Lockhart nie potrzebuje wdzięczności od swoich dzieci. Powiedziała, że wiele dzieci docenia to, co robią dla nich rodzice, ale mogą one być również "bardzo egocentryczne i krótkowzroczne", ponieważ są dziećmi.
"Mogą nie być w stanie zaakceptować punktu widzenia innej osoby lub okazać empatii. Mogą nie być w stanie przetwarzać swoich myśli i uczuć w sposób jasny i nie przytłaczający. Nawet jeśli są w stanie zrobić to wszystko, mogą nie mieć zdolności werbalnych, by wyrazić to na głos" - mówi psycholog.
Rodzice mogą potrzebować dostosować swoje oczekiwania co do tego, jak wygląda wdzięczność z perspektywy dziecka. "Nakładanie tych dorosłych oczekiwań na mózg dziecka jest całkowicie niesprawiedliwe" - dodaje Lockhart.
"To nie twoja sprawa".
Graham zwykle nie używa tego wyrażenia, ponieważ uważa je za "zbyt surowe".
"Równie łatwo jest powiedzieć: "Wiem, że chciałbyś być częścią tej rozmowy, ale rozmawiałem z kimś takim"" - powiedziała.
A jeśli naprawdę nie chcesz, aby twoje dzieci angażowały się w rozmowę, nie prowadź dyskusji z dorosłymi wokół nich, dodała psycholog.
"Bo tak powiedziałem"
Ta powszechnie używana linia rodzicielska jest "dość irytująca", mówi Graham, więc stara się nie używać jej w swoim życiu.
Usłyszenie tej frazy, gdy szukasz odpowiedzi, "może być frustrujące, ponieważ brakuje wyjaśnienia decyzji - zwykle odmowy - dotyczącej czegoś znaczącego dla osoby pytającej" - powiedziała.
W przypadku swoich dzieci woli podać odpowiednie do wieku wyjaśnienie, dlaczego podjęła decyzję.
"Jeśli dziecko wciąż pyta, nie mówię: "Bo tak powiedziałam", ale potwierdzam jego uczucia - na przykład: "Wiem, że chciałeś...". A potem daję mu znać, że rozmowa trwa: "...Ale już wyjaśniłem dlaczego. Więc nie będę już o tym rozmawiać" - mówi specjalista.
Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, psycholog z Harvardu wymienił 8 zwrotów, które mogą stopniowo niszczyć miłość. Według niej, relacje szybko się pogarszają, gdy jeden lub obaj partnerzy mówią do siebie z pogardą.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!