Wiadomości
Polska turystka postawiła się Rosjanom w Egipcie: odmówiła zrobienia selfie i nazwała ich agresorami
Obywatelka Polski o imieniu Emilia była oburzona nastawieniem egipskiego kurortu Szarm el-Szejk do rosyjskich turystów. Według niej, Rosjan jest tak wielu, że ich wpływ jest zauważalny nawet po przybyciu do Egiptu.
Informację podał polski portal Onet. Emilia twierdzi, że w terminalu po wylądowaniu słychać było głównie rosyjską muzykę, a przy wyjściu znajdowały się tablice w języku rosyjskim, którymi turyści byli witani przez touroperatorów.
Turystka była oburzona, że gdy zameldowała się w hotelu, ją i grupę znajomych pomylono z obywatelami Rosji, mimo że mieli polskie paszporty. Wcześniej Polacy otrzymali broszury z podstawowymi informacjami w języku kraju agresora. Polak mówi, że był to punkt krytyczny. "Powiedziałam, że nie rozumiem tych hieroglifów i poprosiłam o angielską wersję" - dodaje.
Emilia opowiedziała również, że dwóch Rosjan poprosiło ją o zrobienie sobie z nią selfie, ale odmówiła. Polka powiedziała, że nie chce mieć nic wspólnego z agresorami.
Wcześniej OBOZ.UA pisał o tym, jak lotnisko popularnego kurortu wprowadziło nowe zasady w strefie wolnocłowej ze względu na turystów z Rosji.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać!