Currency
Światowy numer 1 i ulubienica Łukaszenki Aryna Sabalenka rozbija rakietę i wybucha płaczem po przegranym finale Australian Open. Wideo
Światowy numer jeden Aryna Sabalenka po raz trzeci z rzędu nie wygrała Australian Open. 25 stycznia w Melbourne ulubiona tenisistka dyktatora Aleksandra Łukaszenki przegrała w finale w trzech setach z Amerykanką Madison Keys (WTA #14) - 3:6, 6:2, 5:7.
Przed meczem bukmacherzy nie wierzyli w Keys, wybierając 26-latkę z Białorusi.
Była to druga próba Keys zdobycia tytułu Wielkiego Szlema - poprzednio przegrała finał US Open w 2017 roku.
Sabalenka pojawiła się w tegorocznym finale Australian Open z 20-meczową passą zwycięstw, ale nie udało jej się kontynuować tej tradycji.
Po finałowym losowaniu 28-letnia tenisistka nie mogła opanować emocji. Najpierw złamała rakietę, a następnie zalała się łzami, zakrywając się ręcznikiem.
Zwycięstwo w Australian Open było pierwszym wielkoszlemowym tytułem 29-letniej Keys. Madison ustanowiła również rekord wszech czasów, pokonując pierwsze i drugie rozstawienie w półfinale i finale Wielkiego Szlema (29 lat i 342 dni), przewyższając poprzedni rekord ustanowiony przez Venus Williams.
Po tym sukcesie Keys wspięła się na siódme miejsce w światowym rankingu WTA, co jest jej najwyższym wynikiem w karierze. Z kolei porażka Sabalenki zrzuciła ją na drugą pozycję.
Jak informowaliśmy, podobny incydent z Sabalenką miał miejsce wiosną ubiegłego roku. Pochodząca z Mińska zawodniczka nie mogła poradzić sobie z emocjami po meczu na turnieju w Miami z rozstawioną z nr 4 Ukrainką Anheliną Kalininą (nr 36). Aryna wyładowała całą swoją złość z powodu porażki również na rakiecie, prawie ją łamiąc.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!