Currency
Mistrz świata, który uderzył w minę, umiera na intensywnej terapii w Dnieprze: lekarze przez 10 dni walczyli o jego życie
Serhij Łysiuk, wielokrotny mistrz Ukrainy, Europy i świata w kickboxingu, zmarł w wyniku poważnych obrażeń odniesionych w walce z rosyjskimi okupantami. Lekarze w Dnieprze walczyli o życie utytułowanego sportowca i obrońcy z obwodu czernihowskiego przez około 10 dni, ale jego obrażenia okazały się zbyt poważne.
"Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość, która sprawia, że się poddajemy, nasze serca toną i nie chcemy nic robić. Serhij Łysiuk zmarł z powodu ciężkich ran. Był dumą całej sportowej Ukrainy. Błyskotliwy i życzliwy człowiek - i to nie są tylko słowa. Taki właśnie był - zaskakująco miły i przyzwoity" - czytamy w wiadomości na stronie workhard.chernigov.
"Poszedłem na wojnę jako ochotnik. Przez rok szedł ze swoimi towarzyszami drogami bohaterstwa, bólu i cierpienia. Jedna z tych dróg była ostatnią dla Serhija. Szkoda, gdy umiera tak silny, wyszkolony, ceniony człowiek, którego kochały tysiące ludzi... Taki młody człowiek" - zareagowali na tragedię przedstawiciele zasobów.
Serhij był bardzo utytułowanym zawodnikiem - Honorowym Mistrzem Sportu Ukrainy i sześciokrotnym mistrzem świata w kickboxingu. Swoje doświadczenie przekazywał również młodszemu pokoleniu.
W przededniu wojny na pełną skalę z Rosją, w grudniu 2021 roku, Łysiuk wziął udział w projekcie "Maraton nowojorski, którego nikt nie chce przebiec", w ramach którego uczestnicy przebiegli dystans w miejscowości Nowy Jork w obwodzie donieckim, która znajdowała się w pobliżu linii frontu. Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. sportowiec postanowił chwycić za broń i udać się na front.
W ostatnim czasie kickbokser bronił swojej ziemi i rodziny przed rosyjską agresją w sektorze donieckim. 12 listopada okazało się, że podczas wykonywania misji bojowej w jednym z najgorętszych miejsc w Donbasie trafił na minę.
W wyniku eksplozji Serhij został poważnie ranny, a lekarze musieli amputować mu nogę. Przez około 10 dni lekarze w Dnieprze walczyli o życie obrońcy z obwodu czernihowskiego, ale 22 listopada okazało się, że Łysiuk niestety przegrał w tej walce...
"Mój optymistyczny i sprawiedliwy aniele! Dzisiaj przegraliśmy razem bitwę o twoje życie. Ani przez chwilę nie wątpię, że zrobiłeś wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby żyć! Zawsze uśmiechałeś się w odpowiedzi na wszelkie trudności i śmiałeś się w obliczu niebezpieczeństwa, zawsze byłeś uczciwy, sprawiedliwy i bardzo skromny... Byłeś moim mężem, moim przyjacielem, moim bratem, moim życiem! Widocznie niebo też potrzebuje kogoś do ochrony, inaczej by nam Ciebie nie zabrało... Nie chcę wierzyć, że już nigdy nie zobaczę Twojego uśmiechu. Tak jak obiecałam, nie będę płakać. Będę się modlił i całował naszego syna, tak jak zawsze o to prosiłeś... Kocham Cię bezgranicznie" - napisała jego żona Olena.
Obrońca przeżył również młodszego syna.
Wcześniej OBOZ.UA informował, że w walkach o lewobrzeżną część obwodu chersońskiego zginął ratujący życie szachista. Znani sportowcy zauważyli, że rosyjscy snajperzy jako pierwsi próbują "zastrzelić" medyków.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!