Currency
Wałujew nazywa MKOl rażącymi rusofobami, którzy "nie mogą nic zrobić" w sprawie Rosji
Były mistrz świata wagi ciężkiej Nikołaj Wałujew nazwał wydalenie Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (IBA) z Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) przejawem "rażącej polityki rusofobicznej". Deputowany Dumy Państwowej, w przypływie imperializmu, zrównał światowy boks z boksem rosyjskim.
Wałujew skomentował to dla Championship.com. Były sportowiec, zgodnie z nową narracją kremlowskiej propagandy, podkreślił, że MKOl podjął decyzję w sprawie IBA 22 czerwca - w rocznicę ataku hitlerowskich Niemiec na ZSRR.
"Stwierdzamy, że do sportu wkroczyła wielka, brudna polityka. Decyzje podjęte wczoraj są całkowicie upolitycznione, całkowicie bezprawne. Jesteśmy świadkami rażącej rusofobicznej polityki przeciwko naszemu krajowi. I to się objawiło 22 czerwca. Nieuznanie rosyjskiego boksu jest w rzeczywistości przyznaniem, że nie mogą nic zrobić" - powiedział Wałujew.
Należy zauważyć, że IBA wcześniej opluła decyzję Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu o zakazie wyborów prezydenckich i ponownie wybrała rosyjskiego Umara Kremlewa. W rezultacie zagorzały fan dyktatora Władimira Putina zniósł zawieszenie Rosji w turniejach bokserskich i nałożył sankcje na Ukrainę.
IBA zakazała juniorskiej reprezentacji naszego kraju rywalizacji pod narodową flagą na Mistrzostwach Europy. W odpowiedzi nasza drużyna ogłosiła bojkot i wycofała się z zawodów. Legendarny Oleksandr Usyk poparł swoich rodaków i zwrócił się do Kremlewa.
Jak donosi OBOZREVATEL, Międzynarodowa Federacja Bokserska (IBA) stała się pośmiewiskiem po tym, jak zareagowała na wydalenie z członkostwa przez MKOl. Sam MKOl wcześniej ostro zareagował na szefa IBA Umara Kremlewa, który wygłaszał agresywne oświadczenia i wzywał do przemocy. Rosja wykorzystała również dzieci, aby zaatakować MKOl w związku z decyzją IBA.
Tylko zweryfikowane informacje od nas na naszym kanale Telegram Obozrevatel i na Viberze. Nie daj się zwieść podróbkom!