Currency
UEFA i FIFA zabraniają tureckiemu Grandowi podpisania kontraktu z Gazpromem - media
"Besiktas" Stambuł odwołał rozmowy z rosyjskim państwowym Gazpromem, z którym miał podpisać umowę sponsorską. Turecki klub otrzymał sygnały od Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) i Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA), że umowa z przedstawicielami kraju-agresora może mieć negatywne konsekwencje.
Pisze o tym portal 90min.com. "Besiktas" negocjuje z "Gazpromem" od dłuższego czasu, a Rosja ujawniła nawet warunki umowy. Turcy zamierzali zarobić do 100 milionów euro za pięć lat współpracy z główną firmą terrorystycznego państwa.
Jednak ze względu na sankcje UEFA i FIFA przeciwko Rosji, Orły musiały zrezygnować z umowy z Gazpromem. Zamiast tego klub ze Stambułu zawarł umowę sponsorską z Emirates. Emiracki gigant lotniczy zapłaci Besiktasowi 32 miliony euro w ciągu trzech lat.
Wcześniej prezes tureckiego Fenerbahçe Ali Koç wyraził podziw dla współpracy z Zenitem Sankt Petersburg, a także udał się do Rosji na rozmowy z Gazpromem. Sam siebie określił jako "jedynego, który broni Rosji".
Jak donosi OBOZREVATEL, kapitan Bośni i Hercegowiny Edin Dzeko podróżował z tureckim Fenerbahce na mecz towarzyski z Zenitem w Rosji.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!