Rosyjska mistrzyni olimpijska mówi, że będzie "źle" bez "najsilniejszej na świecie" Rosji na Igrzyskach Olimpijskich w 2024 r.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska i dwukrotna mistrzyni świata w gimnastyce artystycznej, Lidija Iwanowa, z patosem wypowiedziała się na temat dopuszczenia rosyjskich sportowców do międzynarodowych zawodów. W szczególności nazwała turnieje bez przedstawicieli kraju agresora niekompletnymi, odnosząc się do Igrzysk 2024 w Paryżu i Igrzysk Azjatyckich 2023.

Iwanowa powiedziała to na antenie kanału Match TV. Była lekkoatletka powtórzyła główne narracje kremlowskiej propagandy o rzekomej wielkości Rosji i dodała, że "będzie źle" bez sportowców z Rosji i Białorusi.

"Uważam, że Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, a także Igrzyska Azjatyckie będą złe bez udziału rosyjskich i białoruskich sportowców. Ponieważ jesteśmy najsilniejszą potęgą sportową na świecie" - powiedziała była gimnastka.

Wcześniej prezes Rosyjskiej Federacji Zapaśniczej Michaił Mamiaszwili nazwał przeciwników wojny na Ukrainie "agresywną mniejszością", która "narzuca oburzenie". Opowiedział się również za "wyjazdem do Paryża w czołgach" po informacjach o planach MKOl dotyczących dopuszczenia Rosjan do igrzysk w 2024 r. jako drużyny uchodźców.

Jak donosi OBOZREVATEL, mistrz olimpijski w lekkoatletyce Jurij Borzakowski wyjaśnił zawieszenie Rosji w międzynarodowych turniejach słowami "boją się nas, jesteśmy najlepsi".

Tylko zweryfikowane informacje na kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!