Currency
Rosyjski mistrz olimpijski narzeka, że wojska Wehrmachtu były "mile widziane w Paryżu", ale Rosjanie "nie chcą ich widzieć"
Prezydent Rosyjskiej Federacji Zapaśniczej (FSBR), Michaił Mamiaszwili, był oburzony wypowiedzią burmistrz Paryża Anne Hidalgo, która sprzeciwiła się udziałowi sportowców z Rosji i Białorusi w Igrzyskach Olimpijskich w 2024 roku. W ten sposób poplecznik reżimu Władimira Putina faktycznie mówił o podobieństwach między współczesną Rosją a hitlerowskimi Niemcami.
Mamiaszwili powiedział to w wywiadzie dla propagandowego portalu Sport-Express. Mistrz olimpijski z Seulu-88 przypomniał upadek Francji podczas II wojny światowej. Narzekał również, że w 1941 roku wojska Wehrmachtu były szczęśliwie "witane w Paryżu", podczas gdy rosyjscy "sportowcy nie byli tam mile widziani".
"Spójrzmy na kronikę oddziałów Wehrmachtu wkraczających do stolicy Francji. Jak szczęśliwi byli, gdy ich spotkali. I nie chcą tam widzieć sportowców. A raczej będą tam niechciani goście. Chociaż w zasadzie to nie jest ich platforma. Niestety, ten trend został wyznaczony przez ten pseudo-komitet olimpijski, który jest stopniowo niszczącą siłą. Ta fala wyznaczona przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski znalazła się pod najpoważniejszą presją polityczną. I nie byli w stanie znaleźć odpowiedzialności za realizację tej samej Karty Olimpijskiej" - powiedział Mamiashvili.
Wcześniej były mistrz świata wagi ciężkiej Nikołaj Wałujew groził Francuzom w związku ze słowami Anne Hidalgo. Z kolei rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skrytykowała mer Paryża słowami "kolejna taka wypowiedź...".
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, szefowa Ogólnorosyjskiej Federacji Gimnastyki Rytmicznej Irina Winer nazwała neutralnych rosyjskich sportowców "drużyną bezdomnych".
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!