Sport
Rosyjski mistrz olimpijski narzekał na "gaduły" z Ukrainy i że Rosja została "bardzo skrzywdzona"
Dwukrotny mistrz olimpijski Dmytrij Wasiljew obraził prezesa Federacji Biathlonowej Ukrainy (FBU) Iwana Krulko, który wezwał międzynarodowe federacje do wykluczenia Rosji z ich członkostwa. Zwycięzca Igrzysk w Sarajewie-84 i Calgary-88 nazwał słowa naszego funkcjonariusza działaniem PR.
Wasiljew powiedział to w komentarzu dla propagandowej agencji informacyjnej TASS. Były biathlonista narzekał, że Rosja została "bardzo skrzywdzona", ale niemożliwe jest wykluczenie agresorów z międzynarodowych zawodów, a wszyscy, którzy do tego wzywają, rzekomo służą kierownictwu.
"Jest teraz tylu blabbermouthów, że można się nawet pogubić w ich nazwiskach. Nawet nie wiem, kim on jest. Być może takimi wypowiedziami próbuje wyrobić sobie nazwisko lub zyskać przychylność kierownictwa w Kijowie. Oczywiste jest, że jest to zwykła akcja PR, za którą nic się nie kryje. Niemożliwe jest całkowite wykluczenie Rosji z międzynarodowego ruchu olimpijskiego. Oczywiście, teraz jesteśmy bardzo zranieni, ale stopniowo wszystko się ułoży i zastanawiam się, jak zachowają się ci wszyscy gaduły i gaduły, kiedy wszystko się ułoży" - powiedział Wasiljew.
Wcześniej kremlowski dyktator Władimir Putin otrzymał wiele niepochlebnych komentarzy od swoich rodaków po gratulacjach z okazji Dnia Pracownika Kultury Fizycznej.
Jak donosi OBOZREVATEL, mistrzyni olimpijska w tańcu na lodzie Tatiana Nawka opowiedziała się za legendarną lekkoatletką Eleną Isinbajewą, która wyrzekła się Rosji i armii Federacji Rosyjskiej, wywołując falę krytyki pod swoim adresem.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!