Sport
Rosja "zakneblowała" Putina po uznaniu systemu dopingowego
Wicepremier Rosji Denis Czernyszenko nazwał skandal do pingowy wokół Rosji po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi w 2014 r. spiskiem "pod wpływem nieprzyjaznych sił". Urzędnik odrzucił oskarżenia o stworzenie państwowego systemu stosowania zakazanych substancji, pomimo faktu, że został on uznany przez dyktatora Władimira Putina.
Czernyszenko powiedział to w komentarzu dla propagandowej agencji informacyjnej R-Sport. Tradycyjnie dla przedstawicieli kraju-agresora, oskarżenia pod adresem Rosji nazwał upolitycznieniem sportu, a także dyskryminacją sportowców z Rosji.
"Po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi oskarżono nas o wszystkie grzechy, że niby były afery dopingowe, ale tak naprawdę była to zawiść i złośliwość, próba wykorzystania ruchu sportowego do celów politycznych. Wszystko dlatego, że międzynarodowe organizacje zarządzające sportem - Międzynarodowy Komitet Olimpijski, federacje - postanowiły, pod wpływem nieprzyjaznych sił, głównie Anglosasów, wykorzystać sport do celów politycznych, aby rządzić światem lub go skolonizować" - powiedział Czernyszenko.
Po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi w 2014 roku, rosyjski system dopingu sponsorowany przez państwo, który był kontrolowany przez FSB, został ujawniony. W wyniku Igrzysk Olimpijskich Federacja Rosyjska została pozbawiona 11 medali.
Przypomnijmy, na rok przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich 2024, 26 lipca, MKOl nie wysłał Rosji i Białorusi zaproszenia na zawody. Ponadto media ujawniły, że MKOl planuje przyjąć Rosjan na Igrzyska jako drużynę uchodźców.
Jak donosi OBOZREVATEL, rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow był oburzony zawieszeniem i warunkami dopuszczenia przedstawicieli kraju-agresora na międzynarodowych zawodach.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber.Nie daj się nabrać na podróbki!