Currency
"Płacz matki, łzy ojca...". Bokser ze Lwowa, zwolniony z wojska z powodów zdrowotnych przed inwazją rosyjską, zmarł pod Bachmutem
Lwowski bokser Ołeksandr Suknewycz zginął w walce z rosyjskimi okupantami. Obrońca, wraz ze swoimi towarzyszami z 42. oddzielnej brygady zmechanizowanej dowództwa operacyjnego "Zachód" Sił Zbrojnych Ukrainy, walczył z wrogiem w jednym z najgorętszych obszarów - Bachmucie. Ale teraz ma już na zawsze 25 lat.
Ołeksandr był uczniem Lwowskiej Szkoły Boksu, trenując pod okiem Wasyla Szana. Został wielokrotnym zdobywcą nagród i zwycięzcą mistrzostw regionalnych, a także kandydatem na Mistrza Sportu Ukrainy w boksie.
Po ukończeniu szkoły średniej, Suknewycz wstąpił na Lwowski Państwowy Uniwersytet Kultury Fizycznej im. Iwana Boberskiego, Wydział Szermierki, Boksu i Narodowych Sztuk Walki. Po otrzymaniu dyplomu sportowiec zdecydował się odbyć służbę wojskową w Jaworowie i Równem. Później jednak został zwolniony z wojska z powodów zdrowotnych.
Po powrocie do domu i do cywilnego życia, Suknevych pracował jako przedstawiciel handlowy we Lwowie. Pomagał swojej matce w fundacji charytatywnej For Good, która opiekuje się bezpańskimi zwierzętami w mieście.
Jednak po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę w lutym 2022 r. Ołeksandr powrócił do służby, wstępując w szeregi 42. wydzielonej brygady zmechanizowanej Zachodniego Dowództwa Operacyjnego.
Ostatnio, wraz ze swoimi towarzyszami, bokser wykonywał misje bojowe w obwodzie donieckim, w kierunku Bachmutu. Rzecznik 42 Brygady powiedział, że rosyjscy okupanci zrzucali gaz łzawiący i inne trujące gazy na ziemianki naszych żołnierzy.
2 stycznia 25-letni Ołeksandr stoczył swoją ostatnią walkę. Sześć dni później we Lwowie jego rodzina i przyjaciele pożegnali swojego bohatera.
"Jest ciężko, naprawdę ciężko w tych dniach. W dniu, w którym Ola i Lionia otrzymali straszną wiadomość o śmierci ich syna Saszko. Płacz matki i łzy ojca na zawsze pozostaną w naszych sercach. Niebo zamknęło się nad rodzicami. Wiele osób dzwoniło i pisało w tych dniach. Słowa współczucia, szeptane, płynące z serca, przychodziły zewsząd" - powiedziała Natalia, która znała rodzinę żołnierza.
"Ola, Lionia, płaczemy razem z wami... Wasz syn Saszko na zawsze pozostanie w naszych sercach jako człowiek o jasnej duszy, uśmiechnięty i pozytywny" - dodała Natalia.
Fundacja charytatywna For Good również opłakuje Ołeksandra: "Sania uratował wszystkich. Sania był bohaterem nie tylko podczas wojny, ale zawsze, przez całe życie. Sania był zawsze szczęśliwy i uśmiechnięty, bez względu na to, jak bardzo bolało go serce. Zawsze wiedział, jak pocieszyć każdego, kto przeżywał ciężkie chwile. Rosja odebrała mu życie. Rosja zniszczyła kolejną rodzinę. Rosja zniszczyła nasze życie, odebrała życie komuś, kogo kochamy".
"Taki pozostaniesz w naszych sercach - zawsze uśmiechnięty i pogodny... W mojej piersi jest ból... Pustka w mojej duszy... Moje serce jest rozdarte na małe kawałki. Jesteś z nami! Tylko bardzo daleko..." - matka Ołeksandra Olha nie mogła powstrzymać bólu.
Wcześniej OBOZ.UA informował, że 22-letni bokser, który został uznany za zaginionego, zginął w wojnie z rosyjskimi okupantami.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!