Currency
"Jeśli jesteś zmęczony, umrzyj": dlaczego zwycięstwo nad Rosją będzie podwójne i jakie partie zebrały miliony dla Sił Zbrojnych, mówi słynny bokser i trener
Były bokser reprezentacji Ukrainy i trener międzynarodowego mistrza WBO w wadze lekkiej Denisa Berinchyka (18-0, 9 KO),Jehor Hołub , podczas wojny na pełną skalę z Rosją, aktywnie pomaga naszym obrońcom, zwłaszcza jednostce "Honor", która w pewnym momencie utrzymywała ostatnią drogę do Bachmutu. Jegor zbiera setki tysięcy hrywien dla żołnierzy, ale niestety część jego przyjaciół odeszła.
W komentarzu dla OBOZ.UA Hołub opowiedział o lotach, które przyniosły najwięcej pieniędzy, o co prosiłby ludzi, którzy są już zmęczeni wojną, a także wspomniał poległych obrońców bokserów.
- Oleksii "Cichy" Naida był moim bliskim przyjacielem, który zmarł 19 lipca. Jewhen Switliczny... Cóż, nie był bokserem, ale aktorem i mistrzem sportu w wolnej walce. Obaj zmarli podczas tej samej operacji. Oleh Prudkyi, z którym byłem w drużynie narodowej. Zmarł również Maksym Galiniczew, finalista Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.
Powiedziałbym, że przyjaźniliśmy się z Ołeksiejem "Cichym" przez 12 lat, więc jest to tak bolesna strata dla całej naszej rodziny Gonorów. Nawet na ostatnią walkę z Denisem poszedłem w koszulce z portretem Cichego i Żeki. To była dla nas bardzo ciężka strata, bardzo mocny cios w plecy. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale to nieprawda. Oni istnieją. A to byli nasi przyjaciele. Niestety...
- Wiem, że Oleksiy przyszedł do boksu późno. Czy to nie ty go wtedy popchnąłeś?
- Nie, nie. On przyszedł na trening. Ale to nie byłem ja.
- Co teraz pamiętasz o Olehu Prudki, który zginął w zeszłym roku w ataku rakietowym?
- Byliśmy kiedyś w jednej drużynie narodowej. Był bardzo miłą osobą. Był jak mniszek lekarski. Był bardzo, bardzo miłym i fajnym facetem, który miał rodzinę i córki. Cichy też ma córkę, więc to bardzo, bardzo trudne.
- Dużo pomagasz w jednostce Honor, która jest częścią Da Vinci Wolves.
- Podstawą "Honoru" są moi bliscy przyjaciele. Dowódca kompanii i wszyscy inni. Wasyl Hrycenko również został ranny podczas operacji, w której zginął Ołeksij, i stracił kończynę.
- Prowadzisz wiele aukcji w swoich sieciach społecznościowych, aby wesprzeć ukraińskich obrońców. Które aukcje sportowe przyniosły najwięcej pieniędzy?
- Największą kwotą było 1,2 miliona hrywien za rękawice z walki Jarosłem Amosowym w Bellator MMA. Następnie była koszulka Cristiano Ronaldo z Manchesteru United, która została kupiona za milion i 50 tysięcy, wszystkie pieniądze zostały przeznaczone na leczenie i powrót do zdrowia Wasyla Hrycenki. A 950 000 hrywien zapłacono za osłonę pocisku przeciwokrętowego Neptun, który zatopił krążownik Moskwa. Nie mogę powiedzieć, kto nam ją dał, ale osoba, która wynalazła Neptuna, podpisała dla nas okładkę.
- Ostatnio mówi się o zmęczeniu wojną, a zbieranie funduszy przez wolontariuszy jest coraz gorsze. Czy kiedy organizujesz zbiórkę pieniędzy lub loterię, czujesz, że wsparcie jest mniejsze?
- Rozumiem, że ludzie są zmęczeni. Każdy jest zmęczony. Ale czy ci ludzie w okopach nie są zmęczeni? Mam pytanie do wszystkich. Możecie spać w swoich łóżkach, sucho i ciepło. Jesteście dobrze i ciepło ubrani, macie ciepłą i zimną wodę, możecie się umyć, zjeść ciepłe jedzenie. Wszyscy są zmęczeni, więc co robicie? Powiedz to chłopakom, którzy tworzą ten temat.
Jak idą losowania? Nie wiem... Dzięki Bogu, mamy spotkania. Rozumiem, że niektórzy ludzie nie radzą sobie dobrze. Myślę, że 3,5, 6 czy 10 hrywien dziennie to niewiele. Idziesz do pracy i dzięki tym ludziom możesz pracować, zarabiać pieniądze, wszystko kręci się w kółko. Dlatego musimy pomagać chłopakom, bo oni płacą bardzo wysoką cenę.
A ten, który jest zmęczony... Jest takie powiedzenie sportowe: jeśli jesteś zmęczony, umieraj.
- Denys Berincik powiedział mi kiedyś, że bardzo chciał walczyć, ale nie chcieli go przyjąć, mówiąc, że trzeba robić swoje. Czy kiedykolwiek myślałeś o wzięciu broni i pójściu na front?
- Tak, myślałem. Ale dowódca kompanii honorowej mnie powstrzymał. Kazał mi iść i robić swoje: jedyne, co możesz tam zrobić, to wrócić i pociągnąć za sobą kogoś innego. Powiedział: idź i szkol ludzi, a tylko ci, którzy są wyszkoleni, powinni walczyć. Oczywiście można zrezygnować w ferworze walki, ale efektywność będzie niska. I tutaj mogę pomóc, tak jak teraz.
- Nawiasem mówiąc, niedawno zacząłeś trenować słynnego ukraińskiego boksera wagi ciężkiej Oleksandra Zachożnego. Jak do tego doszło?
- Sam do mnie napisał, potem przyszedł do mnie, a ja powiedziałem: "Spróbujmy". Nie stoczyliśmy jeszcze ani jednej walki, ale zobaczymy, co będzie dalej. Jako trener jestem zainteresowany. Mogę powiedzieć, że jest to dla mnie nowe doświadczenie. Nie chodzi o to, że to inny sport, ale bokser tej wagi potrzebuje czegoś zupełnie innego, nie tak jak Denys. Więc jest to interesujące i, jeśli Bóg pozwoli, wszystko się ułoży.
- Jak myślisz, co przybliży nas do zwycięstwa?
- Jedność ludzi.
- Co chciałbyś zrobić najpierw, gdy wygramy tę wojnę?
- Nie myślę o tym. Zwycięstwo to takie słowo... Bóg mi pomaga, bardzo w to wierzę, ale nie przywrócę moich martwych przyjaciół. Tak to już jest, że każdy ma dwie strony.
Wcześniej OBOZ.UA informował, że słynny ukraiński bokser opanował amerykańską broń i wspominał zmarłego atamańskiego wojownika.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!