Życie
Gdy Putin narzekał na Szwecję, w Rosji mężczyzna wszedł do meczetu i podpalił Koran. Wideo
W Republice Kabardyno-Bałkarskiej (Federacja Rosyjska) mężczyzna włamał się do meczetu i próbował spalić Koran. Udało mu się podpalić kilka zwojów, ale ogień został szybko ugaszony.
Zatrzymany tłumaczył swój czyn "rozkazami wewnętrznego głosu". Incydent miał miejsce w wiosce Chegem II w nocy 2 lipca, podały rosyjskie media (aby zobaczyć wideo, przewiń do końca wiadomości).
Mężczyzna, który rzekomo był nietrzeźwy, włamał się do meczetu, zebrał kilka egzemplarzy Koranu, oblał je benzyną i podpalił.
W pomieszczeniu znajdowały się inne osoby, którym udało się szybko ugasić pożar.
Policja pracuje teraz z napastnikiem. Władze dzielnicy Chegemsky zapewniają, że"nie ma motywu religijnego" w tym, co się stało.
Warto zauważyć, że równolegle rosyjskie media opublikowały oświadczenie prezydenta Władimira Putina na temat spalenia Koranu w Szwecji. "Piotr Wielki to dla nich za mało!" - powiedział dyktator, wychodząc z meczetu w Derbencie (Dagestan).
Jak wiemy, 28 czerwca w Szwecji 37-letni iracki uchodźca, muzułmanin Salwan Momika, spalił kopię Koranu na placu w pobliżu głównego meczetu w Sztokholmie. To już drugi taki incydent w tym kraju: w styczniu podobna akcja miała miejsce w pobliżu tureckiej ambasady w Sztokholmie.
Szwedzka policja znalazła w tej sprawie rosyjski ślad.
Jak donosi OBOZREVATEL:
- Szef Czeczenii Ramzan Kadyrow wydał fałszywkę o spaleniu Koranu w Szwecji przez "bojowników AFU" i obiecał nagrodę pieniężną "za wyeliminowanie" sprawców.
- Czeczenia oświadczyła, że Kadyrow może być w stanie śmierci. Jego nerki rzekomo praktycznie zawodzą, ma trudności nawet z mówieniem, a leczenie już nie pomaga.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i na Viberze. Nie daj się nabrać na podróbki!